Banici Azjatyckich Motocykli

Forum miłośników chińskich motocykli, jak również koreańskich, indyjskich i japońskich.
Teraz jest czwartek 28 mar 2024, 11:14
Baner programu partnerskiego MaxMoto.pl (750x100px)


Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: czwartek 08 wrz 2011, 10:22 
Offline
Szturmowiec Imperium
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek 06 wrz 2011, 10:47
Posty: 14147
Lokalizacja: Niemal Piaseczno
Płeć: Banita
Motocykl: JL150>GV650>DL 650>DL650A x2
Aby zakończyć wszelkie dalsze spekulacje i majaczenia umieszczam relację:

Wyprawa wykluła się niemal w ostatniej chwili, dopiero późnym wieczorem w piątek pomysł pojawił się na forum. Mimo to, chęć wyjazdu deklaruje Tls i Pszczółka, która obiecuje zabrać ze sobą koleżankę a może nawet dwie...
Założeniem miało być zwiedzanie zamku Krzyżtopór w miejscowości Ujazd, i z tym zamiarem wyruszyliśmy z domu na miejsce zbiórki. Po chwili podróży (poprzedzonej wizytą na stacji benzynowej) dojechaliśmy na miejsce zbiórki, Sylwia rozkłada stopkę boczną i.... stopka znika! Szybko ustawiam swój motocykl i stawiamy Zuzę na stopce centralnej. Chwila oględzin i wszystko jasne - złamanie otwarte stopki bocznej... stopka była skracana po obniżeniu motocykla i niestety miała mały kryzys. Bez stopki bocznej da się jechać, ale trzeba jakoś zablokować czujnik rozłożenia - konieczna jest wizyta w pobliskim sklepie, gdy udaje się w jego kierunku na parking podjeżdża Tls, a gdy wracam z zakupami na parkingu czeka też Krzysztof - Volkan (z zaprzyjaźnionego forum rybkowego) - który jak się okazuje pełni rolę pierwszej z koleżanek zwerbowanych przez Pszczółkę :)
Chwilę potem czujnik jest już zablokowany a na parking zajeżdża druga z koleżanek zwerbowanych przez Pszczółkę - w tą rolę wcielił się Zappa (również z forum rybkowego). Niestety Zappa nie ma wiele czasu ale przyjechał nas pożegnać i pomachać na drogę :) Z niewielkim (ale zapowiedzianym SMSem, opóźnieniem pojawia się Pszczółka, jesteśmy zatem w komplecie i możemy wyruszać.

Pogoda jest znakomita, droga do Radomia również, więc gnamy do przodu co koń wyskoczy, osiągając chwilami zawrotne prędkości (140 i więcej..). Po chwili jesteśmy już w Radomiu, krótki postój i gnamy dalej, no może z mała przerwą na "zmianę strojów" z powodu już mocno przygrzewającego słońca.

Kierowani wskazówkami GPSa, mieliśmy okazję przejechać się dość wąskimi i krętymi drogami, ale w większości bardzo urokliwymi. Dojeżdżamy do celu i nagle pokazuje się zamek, jest OGROMNY!!! Na szczęście kask nie dopuścił do opadnięcia szczęki, sprawnie dojeżdżamy na miejsce i zajmujemy miejsca na pobliskim parkingu.

Parkujemy motocykle, zdejmujemy nadmiar odzieży i udajemy się do kasy, zaopatrujemy się w bilety i zaczynamy zwiedzanie. Szczęśliwie znajdujemy salę w której stoją stoły przygotowane do biesiady, rozsiadamy się tam i dokonuję odczytania krótkiej historii zamku (przygotowanej na tę okoliczność przez Umka), dowiadujemy się, że zamek był największym kompleksem pałacowym w Europie (ustąpił pierwszeństwa dopiero pałacom Wersalskim), że miał tyle okien ile dni w roku, tyle komnat ile tygodni i tyle wielkich sal ile miesięcy....(więcej info na stronie: http://krzyztopor.org.pl/)
Jak na każdym zamku, również tutaj możemy spodziewać się duchów, i jak się okaże kilka spotkaliśmy :)

Po odczycie ruszamy na dalsze zwiedzanie, niestety Krzysiek - Volkan, musi już wracać i odłącza się od grupy, reszta wycieczki dzielnie eksploruje ruiny zamku. Nie baliśmy się zajrzeć w najciemniejsze zakątki i po dłuuuugim zwiedzaniu zatoczyliśmy koło trafiając do sali od której zaczęliśmy wycieczkę.

Strudzeni wycieczką udajemy się do pobliskiej karczmy, gdzie odkrywamy uroki kociołka :)

Najedzeni zastanawiamy się nad dalszą trasą, pada propozycja by pojechać do Krakowa, nasikać do Wisły a następnie wrócić do Warszawy i obserwować po jakim czasie podniesie się woda, ale z uwagi na sytuację powodziową, propozycja upada. Pszczółka bierze sprawy w swoje czułki i zarządza - kierunek Sandomierz, przed wyjazdem wykonuje jeszcze kilka tajemniczych telefonów, które mają doprowadzić do spotkania ze starymi znajomymi..... :)

Sporo przed Sandomierzem tablica - "strefa powodzi".... chwila niepewności, ale nie widać wielkiej wody, wiec jedziemy dalej. Wjeżdżamy do Sandomierza i pniemy się ostro w górę, droga z kocich łbów prowadzi nas prawie na sam rynek, gdzie znajdujemy Parking. Ustawiamy nasze motocykle i udajemy się na rynek gdzie już na nas czeka Dziadek - czyli Marcin :) Dowiadujemy się, że niewykluczona jest też wizyta Marcoja - czyli Marka :)
W oczekiwaniu na to spotkanie idziemy zwiedzać podziemną trasę turystyczną, czyli podziemną część Sandomierza :)
Po przejściu całych podziemi, wychodzimy na świeże powietrze i spotykamy Marcoja :) Witamy się serdecznie i udajemy się w kierunku kawiarni - trzeba chwilkę posiedzieć i pogadać :)

Potem ruszamy obejrzeć zalaną część miasta... wody jest bardzo dużo, realnie zagrożona powodzią jest huta szkła i właśnie z jej terenu co chwilę startują helikoptery (kilka dni później dowiedziałem się, że te przez powódź opóźniała się produkcja w fabryce Fiata w Tychach - zabrakło szyb i właśnie helikopter dostarczył te szyby do fabryki).

Robimy dość duże koło po okolicy i idziemy do motocykli. Marcoja i Dziadek już dojechali na nasz parking i przez chwilę jedziemy razem. Za Sandomierzem, zatrzymujemy się, żegnamy i rozjeżdżamy w swoje strony.
Mamy do celu nieco ponad 200km, po przejechaniu około 60km, zaczyna się ściemniać i na około 100km przed domem robimy postój. Wszyscy mamy strasznie dużo much na szybkach naszych kasków - pada propozycja zrobienia z nich zupy..... :)

Wypijamy gorącą herbatę, czyścimy kaski i ruszamy, jest już ciemno i GPS przewiduje dotarcie do celu o 23:20. Mniej więcej o tej porze jako pierwsi z grupy docieramy do celu, nieco później odmeldował szczęśliwy powrót Tls a potem Pszczółka.

Jak na wyprawę zorganizowaną "z marszu", wyszło całkiem ciekawie :) Jesteśmy zmęczeni ale bardzo zadowoleni :)

Zdjęcia już za chwilę....

_________________
Ukłony - Piotrek


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: czwartek 08 wrz 2011, 10:23 
Offline
Szturmowiec Imperium
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek 06 wrz 2011, 10:47
Posty: 14147
Lokalizacja: Niemal Piaseczno
Płeć: Banita
Motocykl: JL150>GV650>DL 650>DL650A x2
A teraz to samo okiem aparatu fotograficznego :) (czyli dla wszystkich którzy gorzej radzą sobie z literkami, ale dobrze z obrazkami)


Coś dla ludzi o mocnych nerwach, otwarte złamanie stopki bocznej....
Obrazek

Volkan i Tls spoglądają na ranę z dystansu - widok krwi źle na nich działa
Obrazek

I już jesteśmy u celu....
Obrazek

Oczywiście reszta wycieczki też jest :)
Obrazek

Choć wyraźnie marudzą na parkingu :)
Obrazek

Wejście do zamku - warto zwrócić uwagę na zabytkowy napis "KEBAB", niestety nie jest wyjaśnione znaczenie tej inskrypcji :)
Obrazek

"Poprosimy pięć nienormalnych"
Obrazek

Na miejscu również zabytkowe stroje motocyklowe :)
Obrazek

Jak widać wyprawa odbyła się z narażeniem życia....
Obrazek

Działa obronne są wycelowane nieco nieprecyzyjnie...
Obrazek

I wreszcie wchodzimy do zamku
Obrazek

Zamek już trochę tu stoi...
Obrazek

Przestronna brama
Obrazek

Wkraczamy na dziedziniec zamkowy
Obrazek

Okien faktycznie jest tu sporo
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Odnajdujemy stoły przygotowane do biesiady - niestety nic nam nie podano :(
Obrazek

Korytarz na pięterko
Obrazek

Dziewczyny nie mogą się zdecydować które miejsca przy stole zająć
Obrazek

Obrazek

Krótka narada i odczyt materiałów naukowych
Obrazek

I ruszamy zwiedzać
Obrazek

Znaleźliśmy zabytkową szczoteczkę do zębów....
Obrazek

"...ale tu zabytkowo...."
Obrazek

Rzut oka przez okno
Obrazek

i kolejne z 365...
Obrazek

Obrazek

Zejście na niższy poziom
Obrazek

Kolejna wielka sala
Obrazek

Tymczasem Volkan kradnie motocykl....
Obrazek

"Jakiś facet kradnie motocykle!!!"
Obrazek

Widać to nawet przez okno
Obrazek

No może akurat nie przez to :)
Obrazek

Volkan zdążył się zamaskować...
Obrazek

A my kontynuujemy eksplorację
Obrazek

Obrazek

"... i gdzie teraz?"
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tą drogą tu przybyliśmy
Obrazek

Gdzieś tu była stajnia w której konie miły kryształowe lustra...
Obrazek

Tu prawdopodobnie był kominek
Obrazek

Volkan zatrzymuje się aby zrobić zdjęcie z dystansu
Obrazek

I po chwili śmiga w kierunku domu
Obrazek

Obrazek

Obrazek

"Ooooooo"
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

"..daleko jeszcze?"
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Za oknem zabytkowe krowy....
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Widok z okna potrafi być zaskakujący
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zabytkowe inskrypcje na murach...
Obrazek

Chyba już tu byliśmy...
Obrazek

Motocykle na pewno jeszcze stoją...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Udajemy się w bardziej mroczne rejony zamku...
Obrazek

Obrazek

Tls jako pierwszy przechodzi na ciemną stronę...
Obrazek

Która wcale nie jest taka ciemna....
Obrazek

Dziewczyny również pogrążają się w ciemności...
Obrazek

Chwilowo wychodzimy na zewnątrz
Obrazek

Tu można było trzymać motocykl :)
Obrazek

i znów okrzyki zachwytu :)
Obrazek

Obrazek

Zabytkowy parkiecik - całkiem dobrze się trzyma
Obrazek

Obrazek

A miało być 3 metry od murów... :)
Obrazek

Ciemny i długi korytarz...
Obrazek

Obrazek

Niespodziewanie odnajdujemy posąg rycerza, niestety okazał się błędny :)
Obrazek

Umek zagląda nieśmiałe...
Obrazek

Pszczółce zdecydowanie brakuje jednego czułka (czy innego odnóża) - do trzymania kasku :)
Obrazek

Obrazek

Pszczółka udaje, że będzie robić zdjęcia
Obrazek

A tymczasem pisze SMSy....
Obrazek

I zasłania widok przez okno :) A właściwie widok na wiele innych okien...
Obrazek

Kolejny korytarz
Obrazek

I znów ten brak czułka...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Hmmm czyżby jakiś klub rycerski????
Obrazek

:) bez komentarza :)
Obrazek

Ruiny są naprawdę ogromne
Obrazek

Obrazek

Tls uwiecznia niepowtarzalne okoliczności :)
Obrazek

A Pszczółka robi to co jej najlepiej wychodzi :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tym razem oryginalne inskrypcje
Obrazek

I jeszcze jedna
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak widać obfitość okien pomagała doświetlić wnętrze zamku
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ciemno i ślisko, ale utrzymując przepisowe "trzy metry" od murów, idziemy dalej :)
Obrazek

Obrazek

Trzeba się mocno pochylić
Obrazek

Obrazek

Pszczółka znalazła się w całkiem nieoczekiwanym miejscu.....
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

tajemnicza studnia....
Obrazek

Obrazek

I wielka dziura w dachu :)
Obrazek

Pszczółka wrzuca całe 5 groszy do wody - ma to być lokata długoterminowa :)
Obrazek

"A jak wrzucę 100zł, to wyda reszty?"
Obrazek

Obrazek

Mroczne korytarze....
Obrazek

I kolejna wieża
Obrazek

Obrazek

Przeciskamy się przez ciemne korytarze
Obrazek

Obrazek

Aż wreszcie wychodzimy na zewnątrz :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Umek wpda do dołka :)
Obrazek

Pszczółka również :)
Obrazek

Obrazek

Nieśmiało wciskamy się dalej....
Obrazek

I spotykamy zjawę..... która okazuje się Tls-em :)
Obrazek

udało nam się wrócić do punktu wyjścia :)
Obrazek

Chwila odpoczynku
Obrazek

Gdyby ktoś miał wątpliwości - Pszczółka potrafi to również na siedząco :) Chyba jednak nie chodzi o brakujący czułek, bo tu było gdzie odłożyć kask ....
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Już mieliśmy udać się do pobliskiej karczmy kiedy spotykamy kolejną zjawę - biała dama, najwyraźniej straszyła w WC ... :)
Obrazek

Widok zamku z perspektywy białej damy :)
Obrazek

Obrazek

Krzyż i topór przy wejściu
Obrazek

I wreszcie możemy zająć się kociołkami :)
Obrazek

Po posiłku wracamy na parking
Obrazek

Obrazek

Zamek pięknie się prezentuje
Obrazek

Ale dopiero w połączeniu z motocyklami widok jest pełny :)
Obrazek

Biała dama znów straszy....
Obrazek

Czyżby była nakręcana???? Albo na baterie?????
Obrazek

"...Uuuuuuu, boisz się????"
Obrazek

Motocykl wspaniale uzupełnia kompozycję....
Obrazek

Biała dama i Mechaniczna Pomarańcza :)
Obrazek

A tu, biała dama i Maczek :)
Obrazek

a to co, jeszcze jakaś zjawa????
Obrazek

Pakujemy się i ruszamy dalej
Obrazek

A to już widok z Sandomierza.....
Obrazek

Na szczęście starówka jest utytułowana na wzgórzu
Obrazek

Sandomierski Rynek i dziwna kotwica.....
Obrazek

Spotykamy Dziadka :)
Obrazek

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że Sandomierz to naprawdę ładne miasto
Obrazek

Tam zaparkowaliśmy motocykle
Obrazek

Umek odpoczywa za bramą :)
Obrazek

Oczekujemy na wejście do podziemi
Obrazek

Jesteśmy pod ziemią, tekst opisujący jedna z legend Sandomierza
Obrazek

Podążamy wgłąb tuneli
Obrazek

Tls ogląda się czujnie :)
Obrazek

Na ścianach stylowe dekoracje
Obrazek

Fragment starego muru
Obrazek

Obrazek

Między murem widoczna gleba lessowa
Obrazek

Schodzimy wgłąb tuneli...
Obrazek

Pracownia kata.....
Obrazek

Wystawa porcelany z Ćmielowa
Obrazek

Oraz nieco starszej ceramiki
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pszczółka w typowej pozie :)
Obrazek

Jak mówiła Pani przewodnik, w tych garnkach przechowywano solone śledzie
Obrazek

Obrazek

Pamiątki ze szkolnych wycieczek
Obrazek

Powoli zbliżamy się do końca zwiedzania
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tu moglibyśmy zostać dłużej.....
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Beczka niestety już całkiem do niczego...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ale ta beczułka wygląda obiecująco....
Obrazek

Obrazek

Fragment tunelu górniczego
Obrazek

Obrazek

Temperatura nieco powyżej 10 stopni, utrzymuje się w podziemiach przez cały rok.
Obrazek

Obrazek

Ciemna strona..... tylko w Gwiezdnych Wojnach jest atrakcyjniejsza :)
Obrazek

Pamiątkowa tablica
Obrazek

Sprzęt górniczy
Obrazek

Obrazek

Na ścianach widoczne pieczecie Miejskie z Sandomierza
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A tu nieco cieknie ze ściany - chyba sąsiad nie zakręcił kranu...
Obrazek

Kolejne pieczęcie
Obrazek

Obrazek

Zabytkowy opis Sandomierza - widać, że już od dawnych czasów, było to ciekawe miejsce
Obrazek

Po wyjściu z podziemi przebieramy się w lżejsze ubrania
Obrazek

Kolejny rzut oka na kotwicę, oczywiście część jej łańcucha, zaczepiona o chmury, jest po prostu niewidzialna :)
Obrazek

Kolejny rzut oka na zabytkowe kamienice
Obrazek

Idziemy przez rynek - mniej więcej w tym miejscu nastąpiło spotkanie z Marcoja :)
Obrazek

Obrazek

Pszczółka i Tls atakują miejscową lodziarnię
Obrazek

Widok z kawiarni w której zatrzymaliśmy się na pogaduchy
Obrazek

Nasi już są przy okienku...
Obrazek

Tls poskramia gofra, który jest tak świeży, że jeszcze się rzuca :)
Obrazek

Pszczółka najwyraźniej przyzwyczaiła się do chłodu podziemi i schładza się lodem:)
Obrazek

Walka z gofrem niestety nie jest łatwa :)
Obrazek

Pszczółka i Marcoja
Obrazek

Tls dalej walczy z gofrem a Umek sprawdza czy telefon nie zamarzł w podziemiach
Obrazek

Już nie ma wątpliwości, Tls wygrał walkę :)
Obrazek

Rozmowy trwają, tu na zdjęciu znalazł się również Dziadek
Obrazek

Huta szkła i helikoptery, które co chwila latały z wielkimi workami piasku
Obrazek

Właśnie takimi
Obrazek

Wezbrana Wisła
Obrazek

Schodzimy bliżej wielkiej wody
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pszczółce udało się wygospodarować jedno z odnóży do trzymania kasku
Obrazek

Obrazek

Prowizoryczne umocnienia wzdłuż Wisły
Obrazek

Podpory mostu prawie całe pod wodą
Obrazek

Prowizoryczne umocnienia, w tle widoczna zalana po dach nowo budowana hala sportowa
Obrazek

woda zalewa budynek po dach.....
Obrazek

Budowa cała pod wodą...
Obrazek

Obrazek

Policja blokuje przejazd zagrożoną ulicą
Obrazek

Policjant jeszcze nie wie co go czeka....
Obrazek

Wisła szersza niż zazwyczaj...
Obrazek

Kolejna zalana budowla
Obrazek

"...przepraszamy bardzo, podobno gdzieś tutaj jest budynek w którym mieszkał kominiarz, ojciec Grigorija Sakaszwili z Czterch Pancernych?..."
Obrazek

Budynek klasztoru
Obrazek

Pniemy się w górę
Obrazek

Zalana koparka...
Obrazek

Obrazek

Zakonnice z pobliskiego klasztoru - woda opada, chyba modlitwy wreszcie zadziałały....
Obrazek

Dziadek, Marcoja i Tls ciągną pod górę :)
Obrazek

Obrazek

Próba zwiedzenia kościoła - niestety był już zamknięty
Obrazek

Na parkingu - Marcoja już czeka na swojej maszynie :)
Obrazek

Szykujemy się do odjazdu
Obrazek


I to już koniec fotorelacji, mam nadzieję, że i tym razem będziecie łaskawi w ocenie :)

Teraz specjalne zadanie dla spostrzegawczych: na ilu zdjęciach Pszczółce brakuje jednego czułka?

_________________
Ukłony - Piotrek


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: czwartek 08 wrz 2011, 10:25 
Offline
Szturmowiec Imperium
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek 06 wrz 2011, 10:47
Posty: 14147
Lokalizacja: Niemal Piaseczno
Płeć: Banita
Motocykl: JL150>GV650>DL 650>DL650A x2
Jeszcze jako uzupełnienie relacji. Gdyby ktoś nie miał pomysłu, gdzie jechać w weekend, w poniższych linkach jest kalendarz imprez w Sandomierzu:

Strona 1
Strona 2
Strona 3
Strona 4

_________________
Ukłony - Piotrek


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: czwartek 08 wrz 2011, 10:25 
Offline
Szturmowiec Imperium
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek 06 wrz 2011, 10:47
Posty: 14147
Lokalizacja: Niemal Piaseczno
Płeć: Banita
Motocykl: JL150>GV650>DL 650>DL650A x2
Wracając do tematu wycieczki, kolejna porcja zdjęć, dzięki uprzejmości Volkana:

http://picasaweb.google.pl/KrzychGPz/Wy ... irectlink#

_________________
Ukłony - Piotrek


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Motorus


POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL