Banici Azjatyckich Motocykli

Forum miłośników chińskich motocykli, jak również koreańskich, indyjskich i japońskich.
Teraz jest czwartek 28 mar 2024, 21:51
Motorus


Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: czwartek 29 wrz 2011, 15:40 
Offline
Szturmowiec Imperium
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek 06 wrz 2011, 10:47
Posty: 14148
Lokalizacja: Niemal Piaseczno
Płeć: Banita
Motocykl: JL150>GV650>DL 650>DL650A x2
:) skoro nalegacie......

Nadszedł czas na już tradycyjną relację.

Będzie mi bardzo trudno opisać wszystko tak, żeby niczego nie pominąć, ale spróbujemy.

Wyjazd grupy Warszawskiej rozpoczął się już w Piątek, najpierw Cejoty ruszyli na trasę (jako organizatorzy musieli być na miejscu od rana), a niedługo po ich wypadzie niemal cała grupa z Warszawy, spotkała się u Pszczółki żeby szczelnie wypełnić bagażnik "wozu technicznego. :)

Następnego dnia podzieleni na dwie grupy ruszyliśmy, Bandziorek i Tls (oczywiście razem z Żabą i Tlinką) tworzyli jedną grupę a my (czyli Umek, Maks i ja) wraz z Moherem (wraz z Beatą), utworzyliśmy drugą.

Przed wyruszeniem Moher skontaktował się z Cejotem, który ostrzegł nas, że w Męce przelotnie pada, niestety przelotnie znaczyło, że przelatuje z góry na dół :) Mimo to dosiedliśmy maszyn i około 9:30 wyruszyliśmy w drogę.

Początek drogi był bardzo obiecujący, ale niebawem skontaktował się z nami wóz techniczny (telefon od Pszczółki) z ostrzeżeniem, że 50km przed Piotrkowem, pada rzęsisty deszcz. Niestety tak właśnie było, przed Piotrkowem zaczęły spadać na nas pierwsze krople deszczu. Zjechaliśmy na stację benzynową i ponownie nawiązaliśmy kontakt z Pszczółką, wieści były pomyślne, w okolicach Piotrkowa miało już nie padać. Pocieszeni tym faktem, niezwłocznie ruszyliśmy w dalszą drogę, starając się jechać slalomem między kroplami deszczu :)

Niestety deszcz zamiast słabnąc, nabierał na sile, i padał nieprzerwanie również w Piotrkowie, w tym momencie skontaktował się z nami Tls informując o ich miejscu postoju (które kilka minut wcześniej minęliśmy), wieści jakie przekazał były pomyślne - w Męce już nie pada! Mając tak dobre wieści, dziarsko mknęliśmy do przodu, namakając coraz bardziej :)
Na szczęście niedługo po minięciu Piotrkowa deszcz zszedł nam z drogi i nawet zaczęły pojawiać się pierwsze promyki słońca :)
Moher dał znać, że jego motocykl jest spragniony i zatrzymaliśmy się w Łasku na tankowanie - siebie i motocykli.

Słoneczko przygrzewało już całkiem dobrze i mimo dotkliwego przemoczenia humory nam dopisywały.

W czasie naszego "pit-stopu" wyprzedził nas wóz techniczny (gdzieś w ulewie nasza grupa objęła prowadzenie) o czym oczywiście zostaliśmy niezwłocznie poinformowani :). Ostatni etap podróży był już dość spokojny, bez deszczu z przygrzewającym od czasu do czasu słonkiem. Gdy tylko minęliśmy Zduńską Wolę, zadzwoniła do nas zaniepokojona Pszczółka dopytując się o naszą pozycję (niestety nie zadowoliła jej odpowiedź, że jesteśmy na motocyklach). W chwilę potem zobaczyliśmy pierwsze tabliczki wskazujące drogę i kierując się nimi dotarliśmy do celu jak po sznurku :)

Wjeżdżaliśmy na ośrodek witani przez Maleńką, uwieczniała tą podniosłą chwilę aparatem i okrzykami powitalnymi :)

Oczywiście na miejscu był też Leon i Cejot, który wskazał nam miejsce parkowania maszyn, pobrał "haracz", oraz przydzielił miejsce noclegu (co ciekawe gdy tylko się rozpakowaliśmy Cejot, zarządził przeprowadzkę do innego domku a chwilę później kolejną przeprowadzkę, do kolejnego domku :) Oczywiście było to podyktowane względami praktycznymi,
chodziło bowiem o optymalne wykorzystanie miejsc do spania)

Od tego momentu kolejni motocykliści przybywali niemal jak lawina, co chwila pojawiali się kolejni podróżnicy i co chwilę następowały powitalne uściski :)
Ekipa ze śląska w geście solidarności z Anią FLarową (która przybyła z nogą w gipsie), przybyła również w samochodach :) Potem przez cały czas tęsknym wzrokiem spoglądali w stronę zaparkowanych motocykli :)

Również ekipa z Łodzi (poza Sc0tim) przybyła samochodem, ale widząc, że pogoda zdecydowanie się poprawia szybko naprawili swój błąd :)

Gdy już wszyscy, którzy zapowiadali przybycie w sobotę, byli na miejscu, rozpoczęła się "część oficjalno-artystyczna". DJ Luk@ puścił "placki" w ruch a Cejot pięknie wszystkich przywitał, odczytał listę obecności,
przedstawiając każdego i wręczając okolicznościowe gadżety przygotowane przez niezastąpionego Flara i oczywiście Flarową :) Został też przedstawiony plan działań, który w skrócie brzmiał - "integrować się i jeszcze raz integrować"

Niebawem rozpoczął się przygotowany przez Jona konkurs przeciągania liny, konkurs był o tyle ciekawy, że po jednej stronie liny stanęły Banitki a po drugiej Banici. Wynik był łatwy do przewidzenia - niemal bez wysiłku wygrały nasze piękne Panie. Zaskoczeni Banici zażądali rewanżu, i tym razem po zaciętej i wyrównanej walce wygrali Panowie.
W decydującej rundzie szeregi Pań zasilił Bandziorek (zmieniając tymczasowo płeć) - i finał należał do Pań, które otrzymały z rąk Jona nagrodę w postaci pokaźnej butelki bąbelkowego trunku.

Kolejną atrakcją był konkurs rzutu precyzyjnego tarczą hamulcową. Konkurs prowadziła Sylwia - Umek, przy mojej skromnej pomocy. Konkurs przyciągnął dużą grupę chętnych i najprawdopodobniej była to konkurencja w której wystartowało najwięcej Banitów.
Zmagania w kategorii Banitek wygrała w pięknym stylu Iza - Nocka, w kategorii Banitów najlepsze wyniki osiągnęli Bandziorek i Moher, którzy stoczyli między sobą drugą rundę, której triumfatorem był Bandziorek.

Warto nadmienić, że uhonorowano również Banitów którym nie poszło tak dobrze, Maleńka oraz Krysz zostali wyróżnieni za osiągnięcie najdalszych odległości od punktu pomiaru :)

Równolegle do konkursu rzutu tarczą, rozpoczęły się treningi do konkursu strzeleckiego (prowadzony przez ScOtiego), oraz konkurs jazdy precyzyjnej czyli slalom z łyżeczka w zębach, dla ułatwienia na łyżeczce spoczywało surowe jajko (konkurs prowadziła Cejotka z pomocą Pszczółki). Konkurs Jazdy precyzyjnej wygrał (o ile mam dobre informacje) Bandziorek - dając tym samym dowód, że motocykle jedzą
mu z ręki :)
Nie da się pominąć również mojego wkładu w aspekt rozrywkowy tego konkursu - udało mi się zbić jajko jak tylko wbiłem pierwszy bieg :) Na szczęście dzięki przychylności jurorów (dzięki Cejotka, dzięki Pszczółka), miałem drugie podejście i tym razem udało się dowieźć jajko cało do mety, niestety nie na łyżeczce (jajko spadło na kanapę motocykla i nietknięte dotrwało do końca konkurencji, niestety nie było to prawidłowe wykonanie zadania)

Kolejnym konkursem był konkurs wolnej jazdy. Odbywający się systemem pucharowym. W tym konkursie mimo całkiem udanego startu zostałem wyeliminowany przez późniejszego zwycięzcę całego konkursu - Luk@ (w finale wystartowali Luk@, Leon oraz Tata Luk@ - Mietek).
Najprawdopodobniej przyczyną mojej przegranej był fakt, że zarówno ja jak i motocykl byliśmy kompletnie "ujajani" po poprzednim konkursie :)

Konkursy zakończyły się przejażdżkami jakie dla wszystkich zainteresowanych Banitek urządził Bandziorek.

Wraz z nadchodzącym wieczorem Jon wspomagany przez Moherową (Beatę) oraz Umka (Sylwię) przygotowali grill na którym piekła się smakowita karkówka, kiełbaski oraz wcześniej przygotowane "żeberka Moherka".

Wieczorną ucztę zwieńczył ubaw na "parkiecie", za co wszyscy możemy dziękować DJ-om Luk@ i Elohimowi.
W trakcie zabawy zostały wręczone nagrody dla zwycięzców forumowego "konkurs o pifko". Nagrody zdobyli: Cejotka, Leon i ScOti, oczywiście wszyscy zwycięzcy solidarnie podzielili się nagrodą ze wszystkimi Banitami :)

Zabawa skończyła się nad ranem a jedynym powodem jej zakończenia było nadejście burzy, którą szczególnie zapamięta Nocek (jak chyba wszyscy wiedzą, piorun zabił Nocka, ale na szczęście nie trafił i Nocek przeżył)

Niedzielny poranek rozpoczęło wspólne śniadanie, które było szczególnie radosne, bo urozmaicone opowieściami minionej nocy (historia walki Nocka z piorunem, i zagadka pewnej stówki są już legendą tego zlotu)

Z samego rana zawitał do nas Mrzysty - który z racji obowiązków mógł dołączyć do nas dopiero w niedzielę, przyjechał motocyklem o najmniejszej pojemności (125cm3), za co należą mu się wielkie słowa uznania.

Po śniadaniu, wszyscy (którzy byli w stanie) udali się eskapadę motocyklową, prowadzoną przez Jona.
Kawalkada motocykli odwiedziła miejsce gdzie szaleją miejscowi motocykliści (placyk przy prostym odcinku drogi

mogącym służyć za prowizoryczne lotnisko, odcinek ten przetestowali Bandziorek wraz z Luk@-iem :)). Następnie udaliśmy się do Jeziorska podziwiać zaporę, a następnie udaliśmy się do Uniejowa, gdzie część z nas wykąpała się w basenach termalnych a część zwiedzała okoliczny park i zamek.

Warto dodać, że kawalkadę motocykli zabezpieczała Pszczółka, prowadząc "wóz techniczny". Powszechnie zaskoczenie wzbudził potok "łaciny" jakim Pszczółka obdarzała samochody, które wcinały się między wóz techniczny a kawalkadę motocykli. Jako zamykający słyszałem słowa takie jak "Natrium Chloratum", "Argentum Nitricum" czy "Hydrogenium",
padające za każdym razem, gdy nieodpowiedzialny kierowca jechał tuż za moimi tylnymi światłami (oczywiście łacińskie słowa, które słyszałem nie nadają się do publikacji, dlatego zastąpiłem je mniej rażącymi).

W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się na obiad w zajeździe w pobliżu Uniejowa, gdzie zostaliśmy przyjęci bardzo gościnnie (specjalnie dla nas wystawiono stoły) - mam nadzieję, że również nasza obecność będzie tam mile wspominana

:)

Po powrocie na miejsce zlotu Bandziorek zapałał gwałtownym i nieuleczalnym uczuciem do mojego motocykla, odbył nim kilka jazd i objawy choroby stały się już widoczne gołym okiem. Było to najwyraźniej zaraźliwe bo grupa Banitek otoczyła mnie z żądaniem urządzenia przejażdżki.

Również wtedy, przybywając prosto z wypadu po Bieszczadach zjawił się Sowa, a ScOti zorganizował finał konkursu strzeleckiego (o ile dobrze wiem wygrał go Jack1)

Niedługo później odbył się pokaz pierwszej pomocy zorganizowany przez Mohera - zobaczyliśmy podstawowe zasady udzielania pierwszej pomocy, sposób bezpiecznego zdejmowania kasku integralnego i wiele innych czynności mogących uratować życie.

Po pokazie nastąpił przyjemny moment rozdania nagród konkursowych, dyplomów, podziękowań itp.
Przy dźwiękach płyty nagranej przez Mnicha rozpoczęło się wieczorne ognisko. W tym czasie ja wciąż jeździłem w tę i z powrotem jak autobus PKS, a na miejsce zlotu przybywali kolejni goście, niespodziankę sprawił Luca, który przybył swoim stalowym rumakiem wraz z BabaLuca.

Ostatnim ale bardzo mile widzianym przybyszem był Rosho (Marek), który przybył do nas prosto z pracy swoim samochodem. Może nie wszyscy wiedzą, ale Marek ma nieoficjalny tytuł "pierwszego Aquilowca Rzeczypospolitej" - jest właścicielem Hyosunga Aquila GV650 już od 2006 roku. Pochwalę się, że miałem zaszczyt dostarczyć Marka na moim
motocyklu z parkingu na wieczorne ognisko.

Spotkanie zwieńczyła tańce, podobnie jak poprzedniego wieczora przygotowane przez naszych wspaniałych DJ-ów.
Oczywiście cały czas w mniejszych grupach toczyły się długie rozmowy, dyskusje, wspólne oglądanie motocykli itp.

Impreza dogasała gdy już świt był za pasem, a niebawem trzeba było wstać.....

Poniedziałkowy poranek rozpoczęła Maleńka, która swoim słodkim głosikiem obudziła kogo się dało :)
Na śniadanko spałaszowaliśmy żurek z kiełbasą, przygotowany przez Leona i Ulę.

Po śniadaniu pogoda nieco nas wystraszyła (chmurzyło się) i plan zwiedzania Muzeum Zduńskiej Woli został przesunięty na następne spotkanie, i wszyscy pośpiesznie zajęli się pakowaniem.

Przed wyjazdem Sowa musiał jeszcze przewieźć na swojej Hondzie CBF1000 małą Pszczółkę Kasie, ale najwyraźniej nie spisał się za dobrze, bo Kasia zażądała jeszcze przejażdżki na moim motocyklu :)

Nastąpiły długie pożegnania, pakowanie i wyjazdy małymi grupami lub całkiem samotnie.
Mi przypadł w udziale zaszczyt powrotu w towarzystwie Umka (co raczej oczywiste), Moherów, Tls-ów i Sowy. Po drodze nieco się zagapiłem i zamiast trzymać się trasy, którą przyjechaliśmy, pojechałem zgodnie ze wskazówkami GPS-a - drogi nie nadłożyliśmy, ale przez 100km jechaliśmy po nieco gorszych drogach i momentami słyszałem jak Sowa przeklina pomysł wspólnego powrotu :)

Tuż przed Rawą Mazowiecką wpadliśmy na trasę Katowicką i w niedużej odległości od Warszawy zorganizowaliśmy kolejny (drugi tego dnia) postój. Na stacji spotkaliśmy nasz wóz techniczny i jego dzielną załogę - przyznam, że ucieszyliśmy się z tego spotkania (choć rozstaliśmy się zaledwie parę godzin wcześniej). Po chwili usłyszeliśmy nadlatujący bombowiec B52 - ale zanim zdążyliśmy zastanowić się kto atakuje, dostrzegliśmy że źródłem dźwięku jest motocykl Cejotów dzielnie pomykający w kierunku domu - oczywiście Cejoty - spostrzegawczy ludzie - pomachali naszej ekipie :)

Chwilę potem byliśmy już w Nadarzynie, gdzie pożegnaliśmy się z Sową i Moherami, a Tsl-owie wraz z nami śmignęli na prawo. Po kilku kilometrach pomachaliśmy Tls-om i zjechaliśmy z głównej drogi w kierunku domu.

Warto dodać, że w drodze powrotnej deszcz praktycznie całkowicie nas ominął (spadło kilka kropel, ale nie był to poważny deszcz), natomiast po około godzinie od naszego powrotu deszcz rozpadał się na dobre - tym razem szczęście suchych motocyklistów nas nie opuściło :)

A teraz to na co najważniejsze, fotorelacja:

Cejot wraz Flarem, wnoszą na zlot Flarową - podobno następnym razem wszystkie Banitki założą sobie gips....
Obrazek

Trwa rozładunek bagażu
Obrazek

Cejot przywołuje Banitów
Obrazek

I wykonuje serię ćwiczeń aby się rozgrzać przed publicznym wystąpieniem
Obrazek

Banici z wolna nadciągają
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

"proszę się odwrócić, chcemy się przywitać"
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Cejot zaczyna mowę powitalną
Obrazek

Jon wszystko rejestruje, kto się śmiał z Cejota, będzie miał przechlapane :)
Obrazek

Bandziorek jest wyraźnie wzruszony przemową Cejota
Obrazek

Obrazek

Flar przygotowuje okolicznościowe gadżety
Obrazek

Flarowa przygotowana do fotografowania, może wycelować zarówno obiektywem jak i nogą w gipsie.
Obrazek

Banici zaczynają się niecierpliwić
Obrazek

Bo najwyraźniej coś zginęło...... chyba słynna stówa....
Obrazek

"fajne te smycze, może im nie damy?"
Obrazek

Luk@ na wszelki wypadek przekazuje część smyczy na boku.....
Obrazek

Jako pierwszy gadżety otrzymuje Nocek - jak nic po znajomości :)
Obrazek

Niestety nie usłyszałem co szeptali między sobą :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na scenę wkracza Bandziorek
Obrazek

I wybiera co najlepsze gadżety dla siebie :)
Obrazek

Tradycyjny "Niedźwiadek"
Obrazek

Następni na liście - Maleńka i Jack1
Obrazek

Obrazek

Obrazek

ScOti również zostaje oficjalnie przywitany :)
Obrazek

Luk@ przekazuje gadżety Flarowej
Obrazek

Obrazek

Cejot wita Flara
Obrazek

I oczywiście Flarową
Obrazek

Obrazek

Kubuś66 wraz Małżonką - niestety też bez motocykla, ale za to w suchych ubraniach :)
Obrazek

Niespodziewanie nadleciał Pszczeli rój
Obrazek

I obsiadł Cejota :)
Obrazek

Na szczęście obyło się bez bolesnych użądleń :)
Obrazek

Obrazek

Nocek przechwycił kamerę - i już wiecie, że filmu raczej nie będzie :)
Obrazek

Jona45 z Małżonką chyba nie trzeba przedstawiać - w zasadzie razem z Leonem i Ulą są gospodarzami imprezy
Obrazek

Obrazek

Scyzer i eNgine śmigneli po motocykle - na szczęście na miejscu zostały ich przedstawicielki - Monika i Kamila
Obrazek

Z czego Cejot skrzętnie korzysta :)
Obrazek

El00nia wraz z Tomem74 - szczególnie mile widziani przeze mnie (nie da się ukryć, że filmy opublikowane w necie

przez Toma przekonały mnie do zakupy Aquili - wielkie dzięki Tom)
Obrazek

Nocek demonstruje Tomowi, co można zrobić ze smyczek :)
Obrazek

Tak właśnie wyglądają "nierozerwalne więzy małżeńskie" według Nocków :)
Obrazek

Krysz wraz córką Anią - również bardzo mile widziany (pierwszy raz na żywo)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nocek próbuje przyczepić się do Cejotki.....
Obrazek

Ili wraz z Małżonką (Ili przebrał się za fotografa, bo też zapomniał zabrać motocykla :))
Obrazek

Tls - ekspert w ekspresowym transporcie Hyosungów z Wielkiej Brytanii :)
Obrazek

Jego też nie ominął tradycyjny "Niedźwiadek"
Obrazek

Moher wraz z Moherową
Obrazek

Obrazek

Jak widać motocykliści przebrani za ludzi wyglądają bardzo niepozornie - ale wszyscy potwierdzą, że bez nich zlot

nie byłby aż tak bardzo udany (a na pewno nie dla Nocka) :)
Obrazek

Obrazek

Rodzice Luk@ :) Jak widać tradycja motocyklowa jest głęboko zakorzeniona w rodzinie :)
Obrazek

Przyjaciele Maleńkiej i Jacka1 ze Zduńskiej Woli, oboje przybyli za sterami pięknych Zippów :)
Obrazek

Obrazek

Cejot już prawie skończył przemowę powitalną
Obrazek

Tymczasem ScOti wraca z polowania - ta mała rybka po odpowiednim przyprawieniu pojawiła się na wieczornym grillu

jako karkówka - co ciekawe, dla wszystkich wystarczyło (niestety z piwem ten cud już nie wyszedł)
Obrazek

Jednak jest jakaś szansa na film ze zlotu :)
Obrazek

Długo oczekiwana chwila, padają słowa "idźcie i integrujcie się" :)
Obrazek

Stalowe rumaki odpoczywają po podróży :)
Obrazek

Bandziorek szykuje się do polerowania - podobno właśnie to najbardziej lubi w motocyklach.....
Obrazek

I nie da się ukryć, że Bandziorkowa Honda błyszczy jak nowa
Obrazek

Ili szuka swojego motocykla :)
Obrazek

Ale niestety nie może go odnaleźć :)
Obrazek

Moherki sprawdzają kuchnię - da się tu przygotować żeberka!
Obrazek

Pszczółka i Gosia również robią inspekcję w kuchni :)
Obrazek

Tymczasem Cejot prezentuje nawe wydechy w Jelonku - a raczej B-52:)
Obrazek

Przymierzam się do BMW Mohera - bardzo sympatyczna maszyna
Obrazek

Tymczasem Moher zdecydował się na zrobienie "licencji plecaczka" :)
Obrazek

Niestety oblał egzamin i musiał wrócić za stery :)
Obrazek

Leon również przymierza się do Aquili
Obrazek

I jest mu na niej bardzo do twarzy
Obrazek

Tymczasem Cejot znalazł kogoś kogo jeszcze nie powitał - Gosia też musi być wyściskana :)
Obrazek

Cejot pokazuje Pszczółce jak mogliby razem jeździć motocyklem - oczywiście Cejot jako plecak :)
Obrazek

Motocykl Cejota zmienia fryzurę, frędzelki zostają zaplecione w warkoczyki :)
Obrazek

Na szyby motocykli wędrują okolicznościowe naklejki.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

BMW Mohera wreszcie zaczyna jakoś wyglądać :)
Obrazek

Dzięki czemu Banici nie boją się przymierzać do maszyny Mohera
Obrazek

Tls przygotowuje dla swojego motocykla miejsce pod dachem
Obrazek

Kubuś66 dzielnie dźwiga stoły
Obrazek

Cejot pomaga wrzucić wsteczny w BMW Mohera :)
Obrazek

I już po chwili motocykl stoi zaparkowany pod dachem
Obrazek

Okolicznościowa naklejka pasuje lepiej niż logo BMW :)
Obrazek

Tls również parkuje swoją "mechaniczną pomarańczę"
Obrazek

Nocek niestety motocykl zostawił w domu, próbuje więc swoich sił jako DJ
Obrazek

I ma w tej dziedzinie pewne sukcesy (Luk@ nie musiał nic naprawiać)
Obrazek

Iwonka (Tlinka), podobnie jak ja, biega z aparatem :)
Obrazek

Cejot z Jonem przygotowują pierwszy konkurs
Obrazek

Banitki i Banici garną się by sprawdzić kto jest słabą płcią
Obrazek

Jednak już na oko widać, że mają liczebną przewagę
Obrazek

Nawet kontuzjowana Ania (Flarowa), śpieszy na pomoc Banitkom :)
Obrazek

Jeszcze ostatnie ustalenia
Obrazek

Pełna gotowość
Obrazek

I poszło!!!!!
Obrazek

Przez chwilę wyrównana walka
Obrazek

I radość Banitek ze zwycięstwa
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pamiątkowe wpisy na gipsie Ani
Obrazek

Gips od razu przestał być taki blady :)
Obrazek

Banitki oczekują na wręczenie nagrody za przeciąganie liny
Obrazek

Bandziorek rozgrzewa się przed kolejnymi konkursami
Obrazek

Bryka niczym kozica górska
Obrazek

Albo kangur
Obrazek

Choć złośliwi mówią, że raczej jak wielki wiewiór :)
Obrazek

Ania czeka z aparatem na kolejne konkurencje
Obrazek

Banici się integrują
Obrazek

Banitki również nie próżnują
Obrazek

"jak ktoś nam podpadnie to zwiążemy go jak baleron"
Obrazek

Koniec części pierwszej

C.D.N. ....

_________________
Ukłony - Piotrek


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: czwartek 29 wrz 2011, 15:42 
Offline
Szturmowiec Imperium
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek 06 wrz 2011, 10:47
Posty: 14148
Lokalizacja: Niemal Piaseczno
Płeć: Banita
Motocykl: JL150>GV650>DL 650>DL650A x2
Część druga:

Rozpoczął się konkurs rzutu tarczą hamulcową - Nocek próbuję swoich sił
Obrazek

Bandziorek również i nieoczekiwanie staje się liderem!
Obrazek

Trudno powiedzieć, czy to jeszcze rzut tarczą, czy już rzut Moherem z tarczą :)
Obrazek

Flar prezentuje doskonałą technikę rzutu - niestety tym razem zabrakło szczęścia
Obrazek

Zadanie dla spostrzegawczych - proszę wypatrzyć lecącą tarczę :)
Obrazek

Ćwiczenia do konkursu strzeleckiego
Obrazek

Po konkursach motocyklowych "czerwony autobus" Bandziorka, rusza na trasę :)
Obrazek

Widzać, że sprawia radość pasażerkom :)
Obrazek

Nawet najmłodsza Pszczółka chce się przejechać z Bandziorkiem :)
Obrazek

I widać, że jest zadowolona z przejażdżki :)
Obrazek

Umek próbuję swych sił jako plecaczek
Obrazek

Pszczółka również podejmuje to wyzwanie :)
Obrazek

Nocek wraz z Maleńką zawładnęli "parkietem"
Obrazek

Obrazek

Niebawem przylatuje do nich Pszczoła i tworzą swoisty "tercet egzotyczny"
Obrazek

Mała pracowita Pszczółka pomada Luk@-owi przy doborze muzyki - niestety zabrakło piosenki o Pszczółce Mai :)
Obrazek

Ma swój udział również przy grillu - widać jak dźwiga wielki worek węgla.
Obrazek

Tradycyjny chlebek powitalny - a na nim motocykl Jona :)
Obrazek

Banici ściągają masowo do chlebka - jak Pszczółki do miodu :)
Obrazek

I mamy przygotowania do wspólnego zdjęcia :)
Obrazek

Flarowa dostaje mały talerzyk z jedzeniem - musi dobrze jeść, żeby szybko pozbyć się białego bucika :)
Obrazek

Dostaje również zimne okłady :)
Obrazek

Zapachy z grilla przyciągają zgłodniałych Banitów
Obrazek

Tymczasem Bandziorek dba o higienę motocykla
Obrazek

Oraz o własną :)
Obrazek

Iwonka zintegrowała się z Moherem :)
Obrazek

I rusza biesiada
Obrazek

"udawaj, że nic nie jesz - zdjęcia robią!"
Obrazek

Stół bogato zastawiony
Obrazek

Ania czeka na dokładkę, ale do Grilla jest już kolejka głodomorów :)
Obrazek

Słychać tylko chrupanie :)
Obrazek

Gosia przygotowuje chleb ze smalcem
Obrazek

Niestety Bandziorek myślał, że to będzie chlebek z miodem i minę ma co najmniej zawiedzioną :)
Obrazek

Uderzenie z flanki - żeberka Moherka trafiają na stół!
Obrazek

"dla nas dwóch może być mało"
Obrazek

Luk@ zaczyna kręcić "plackami" i zaczynają się taneczne pląsy
Obrazek

Zwabieni muzyką Banici, tłumnie ściągają na "parkiet"
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ScOti odebrał nagrodę za zwycięstwo w konkursie forumowym - jak widać warto brać w nim udział. Warto dodać, że

zwycięzcy podzielili się nagrodą ze wszystkimi spragnionymi Banitami
Obrazek

"Musisz się bardziej postarać w kolejnej edycji konkursu, wygrałaś tylko takie mało piwko....."
Obrazek

Tańcom nie było końca.......
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wszędzie było widać uśmiechnięte buźki :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Luk@ ma pełne ręce roboty i nie da się ukryć, że pokazał klasę
Obrazek

Pszczółka dyskretnie delektuje się piwkiem konkursowym (to chyba jedyne jej zdjęcie z "alkoholem w czółkach" :))
Obrazek

Nocek demonstruje słynny "taniec nietoperza"
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ScOti dzieli się z Nockiem radością zwycięstwa :)
Obrazek

Bandziorek wziął udział w konkursie tenisa stołowego - niestety został zdyskwalifikowany bo ciągle grał w pingponga

:)
Obrazek

A to już niedzielny poranek i wspólne śniadanko
Obrazek

Obrazek

Motocykle jeszcze śpią :)
Obrazek

Zaczynają krążyć pierwsze legendy z minionej nocy.... :)
Obrazek

eNgine wraz z Kamilą skoro świt wyruszyli załatwiać dobrą pogodę, jak widać wracają uśmiechnięci - pogoda

zapewniona! Trzeba przyznać, że załatwili sprawę znakomicie, bo do końca zlotu pogoda dopisywała :)
Obrazek

Mała Pszczółka - Kasia, wraca z porannego spaceru :)
Obrazek

Korzystając z pogody kawalkada motocykli odwiedza zaporę w Jeziorsku
Obrazek

Obrazek

Obrazek

"a co wyście, wody nigdy nie widzieli?????"
Obrazek

Banici próbują wspólnie ustalić jakie to morze.... :)
Obrazek

eNgine z Kamilą zadowoleni z załatwionej pogody :)
Obrazek

Leon ucieka przed Maleńką :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

"to którym GSem jedziemy dalej?" :)
Obrazek

Tls powiedział Iwonce, że jadą na narty - stąd taki strój :)
Obrazek

Obrazek

Po wizycie na zaporze i basenach w Uniejowie, przyszła pora na "małe co nieco" :)
Obrazek

Oczywiście zajęliśmy prawie cały parking
Obrazek

I cały taras w restauracji :)
Obrazek

W oczekiwaniu na posiłek, Bandziorek przeobraża się w Czerwonego Kapturka - żaden wilk nie podejdzie :)
Obrazek

A to już wieczór pożegnalny i nieoczekiwany gość Luca (nieoczekiwany ale przez to bardzo, bardzo mile widziany)
Obrazek

I jeszcze bardziej mile widziana Ewa - BabaLuca :)
Obrazek

Specjalnie na prośbę biologa Sowy, Nocek demonstruje jak wygląda nora nietoperza w okresie godowym
Obrazek

Pożegnalne ognisko, Sowa jako nocny zwierz, siedzi przyczajony w pełnej gotowości by zaatakować pieczoną kiełbaskę

:)
Obrazek

Obrazek

Ostatni gość zlotu - Marek Rosho, w otoczeniu nieoficjalnego "Hyosung Club of Poland" :)
Obrazek

Pszczoła pomyliła rozpromienionego Marka z kwiatkiem i rzuca się na niego - na szczęście Marek przeżył i ma się

całkiem dobrze :)
Obrazek

Banici rozmawiają wspólnie przy ognisku
Obrazek

i już snują plany kolejnych spotkań (jeszcze nie mają dosyć :))
Obrazek

Jon pilnuje ognia
Obrazek

I najwyraźniej jest mu zimno...... czyżby to był sztuczny ogień?????
Obrazek

Rosho jest bardzo rozpoznawalnym Banitą - nie na darmo gra w znanym serialu "M jak miłość" (w dodatku najczęściej w

scenach miłosnych).....
Obrazek

I już po chwili ustawia się do niego kolejka - po autografy i oczywiście powitalny uścisk :)
Obrazek

Obrazek

Luca przygotowuje "kiełbaskę na sposób Kielecki", nie chciał zdradzić szczegółów przepisu, ale walory smakowe są

legendarne :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak widać wszystkie zdjęcia robiłem zupełnie "na ślepo :)
Obrazek

Pieczenie kiełbaski - widać, że Luca ma specjalną technikę
Obrazek

Piecze dwie kiełbaski na jednym ogniu - widać wprawę podróżnika :)
Obrazek

Zabawa powoli przenosi się na "parkiet"
Obrazek

Obrazek

Bandziorek prosi do tańca Ulę
Obrazek

A następnie Iwnonkę
Obrazek

Dobra rada dla Pań, gdy Bandziorek prosi do tańca, nie warto odmawiać, szybka ucieczka jest lepszym rozwiązaniem :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Rzut oka na motocykle w świetle księżyca (a raczej lampy błyskowej)
Obrazek

I szybki powrót na "parkiet"
Obrazek

Gdzie Bandziorek nadal wykonuje taniec radości (już wtedy był całkiem chory na Hyosunga)
Obrazek

Elohim dzielnie wspiera Luk@ :)
Obrazek

Ili wyraźnie się rozmarzył......... "jak dobrze, że już jutro będę w domu, z dala od tej dzikiej bandy....."
Obrazek

Tymczasem w basenie.....
Obrazek

Woda powoli nabiera odpowiedniej temperatury :)
Obrazek

Luka dokarmia BabaLucę :)
Obrazek

Tls całkiem zintegrował się z Bandziorkiem :)
Obrazek


Obrazek

Luca fachowym okiem ogląda park maszyn :)
Obrazek

i staje w szranki z Cejotem i Bandziorem w próbie uruchomienia motocykla Krysza
Obrazek

Bandzior wymawia tajemnicze zaklęcie
Obrazek

I triumfuje - motocykl zapala przy pierwszej próbie!!!
Obrazek

Maleńka przybywa zademonstrować najnowszy model letniej skóry motocyklowej
Obrazek

Ale Banici skupiają się na prezentacji pracy silnika w bombowcu B-52 :)
Obrazek

Więc Maleńka ponawia prezentację :)
Obrazek

I po chwili "parkiet" zaczyna się zapełniać
Obrazek

Nietoperz Nocek zwabiony odgłosami ucztowania wyleciał ze swej nory :)
Obrazek

Bandziorek przygotował niespodziankę
Obrazek

Rozgrzewa maszynę
Obrazek

I wykonuje pokaz sztucznych ogni :)
Obrazek

No tak właściwie to ogień był całkiem prawdziwy
Obrazek

Po czym zbiera owacje na stojąco
Obrazek

Pląsy na "parkiecie" przybierają na sile
Obrazek

Obrazek

Obrazek

I osiągają punkt krytyczny, gdy na parkiecie szaleją Cejoty - mało znany jest fakt, że lekcje tańca pobierali na

terenie mojej szkoły średniej, mimo to ja nadal nie umiem tańczyć, a Oni wręcz przeciwnie :)
Obrazek

Obrazek

Gdy Cejotka opada z sił, na "parkiecie" króluje Maks :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Cejot ostro macha grzywą :)
Obrazek

Tymczasem przy stole, trwa narada Hyosungowców :)
Obrazek

Ustalana jest strategia zmiany nazwy, z BAM na Hyosung Club of Poland - w skrócie HCP :) (Nazwa miała być nieco inna

ale skrót był niecenzuralny)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zagadka dla dociekliwych - do jakiej muzyki tańczył Cejot?
Obrazek

A do jakiej Luca? W nagrodę obaj powtórzą taniec :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gdy muzyka staje się ostrzejsza, Maks chwyta za niewidzialne wiosło i wycina solówkę :)
Obrazek

Luca po wyczerpujących pląsach :)
Obrazek

Obrazek

Panie są już całkiem zintegrowane :) Cokolwiek by to nie znaczyło :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Marek, jako nowy wybrany prezes HCP dokonuje przeglądu maszyn :)
Obrazek

I nadeszła długo odwlekana chwila - ostatni wspólny posiłek
Obrazek

Bandziorek zbliża się do stołu rześki jak skowronek :)
Obrazek

Na stole pojawia się, ratujący życie Banitów, żurek z kiełbasą :)
Obrazek

Aromat żurku przyciągnął do stołu również Flarową, która mknie co koń wyskoczy
Obrazek

Mała Kasia pokazuje wszystkim jak się tańczy - nawet nasz DJ Luk@, był pod ogromnym wrażeniem
Obrazek

Moher uzdrawia Izę Nockową - palce które leczą, dokonują cudów i już po chwili, Iza jest jak nowo narodzona :)
Obrazek

Pszczeli rój obsiadł mój motocykl, odlatują dopiero gdy Królowa Pszczółka obiecuje, że nabędzie taki dla swojej

gromadki :)
Obrazek

Tymczasem Kasia przeobraża się w rasową motocyklistkę
Obrazek

"Proszę mi przyprowadzić mój motocykl"
Obrazek

Luk@ pomaga zająć miejsce
Obrazek

Sowa staje przed najważniejszym zadaniem....
Obrazek

I jak zawsze staje na wysokości zadania :)
Obrazek


To niestety już koniec mojej relacji, ale już niebawem pojawią się zdjęcia od Tlsa i Iwonki, a także super tajne zdjęcia wydobyte z aparatu Pszczółki - na razie przed opublikowaniem tych zdjęć powstrzymują mnie liczne propozycje korupcyjne :)

Dodam jeszcze, że wiele osób próbowało wpłynąć na mnie abym utajnił niektóre zdjęcia, ale ponieważ oferta została przebita - opublikowane zostały wszystkie fotki :)

_________________
Ukłony - Piotrek


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: czwartek 29 wrz 2011, 15:45 
Offline
Szturmowiec Imperium
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek 06 wrz 2011, 10:47
Posty: 14148
Lokalizacja: Niemal Piaseczno
Płeć: Banita
Motocykl: JL150>GV650>DL 650>DL650A x2
Poniżej uzupełnienie fotorelacji - zdjęcia nadesłane przez Tls-a (znaczną część wykonała Iwonka)

Wspólnie z Tls-ami zamieszkiwaliśmy domek z widokiem na "morze" :)
Obrazek

Domek ten dostał zupełnie niesłusznie kilka przydomków :)
Obrazek

Spotkanie Banitek
Obrazek

:) Morskie Oko - przynajmniej kolor podobny :)
Obrazek

Męskie rozmowy Banitów
Obrazek

Na pierwszym planie "bombowiec" Cejota :)
Obrazek

Dyskretny urok Chińczyków :)
Obrazek

Moher proponuje Tls-owi zamianę na motocykle..... :)
Obrazek

Banitki wyraźnie lubią czerwone motocykle :)
Obrazek

Jon składa gratulacje zwyciężczynią przeciągania liny :)
Obrazek

i dostaje owacje na stojąco :)
Obrazek

Banitki w trakcie rytualnego "tańca zwycięstwa"
Obrazek

Podział nagrody pośród Banitek :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bandziorek dostrzegł okazję wygranej w kolejnym konkursie
Obrazek

Nocek rzuca tarczą hamulcową
Obrazek

Bandziorek osobiście sprawdza dokładność pomiaru
Obrazek

Nocek podejmuje kolejną próbę
Obrazek

Cejot przemyka w pełnym galopie :)
Obrazek

Bandziorek wykonuje mistrzowski rzut połączony z figurą akrobatyczną
Obrazek

Aż się Umek z niego śmieje :)
Obrazek

Żaba zawczasu zajmuje kolejkę przy grillu
Obrazek

Nocek i Moher ustalają podział nagrody za wspólny rzut
Obrazek

Moher rzuca ponownie
Obrazek

I osiąga bardzo dobry wynik - na miarę wejścia do finału!
Obrazek

Moherowa uwiecznia to wiekopomne wydarzenie
Obrazek

Flar udaje bociana :)
Obrazek

Jak widać humory dopisują :)
Obrazek

Barbara wykonuje rzut oburącz
Obrazek

Kolejka chętnych jest bardzo długa
Obrazek

Jon będzie asekurował Beatkę podczas rzutu
Obrazek

Przytrzymuje ją, żeby nie poleciała razem z tarczą :)
Obrazek

Iwonka (Tlinka) w skupieniu przed rzutem
Obrazek

I kolejny rzut w pięknym stylu
Obrazek

Maleńka również na jednej nodze :)
Obrazek

Ale zmienia taktykę
Obrazek

Ula wykonuje swój rzut
Obrazek

Jak widać jest całkiem zadowolona z efektów
Obrazek

Iza (Nocka) wykonuje najlepszy rzut wśród Banitek
Obrazek

Pamiątkowe zdjęcia
Obrazek

Bandziorek sprawdza czy nikt go nie goni, ale wszyscy zostali daleko w tyle :)
Obrazek

Tls składa się do rzutu
Obrazek

Druga próba "na bociana" :)
Obrazek

Trwają przygotowania do konkursów motocyklowych
Obrazek

Luk@ w pełnej gotowości
Obrazek

Również Leon rozgrzewa maszynę
Obrazek

Cejot rzuca w nienagannym stylu
Obrazek

Bandziorek przygotowany do startu
Obrazek

Rozgrzewka przed jazdą konkursową
Obrazek

Obrazek

Bandziorek hipnotyzuje jajko wzrokiem
Obrazek

niestety jajko nie wytrzymuje tego spojrzenia :)
Obrazek

Jon wygląda bardzo profesjonalnie :)
Obrazek

Tlinka sprawdza czy jej strój pasuje kolorystycznie do Aquili :)
Obrazek

Strój Żaby chyba pasuje nie lepiej
Obrazek

Przydałby się motocykl trzyosobowy :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tlinka postanawia popływać.....
Obrazek

Tlinka....
Obrazek

Tls....
Obrazek

Grupa ustala strategię dalszej jazdy
Obrazek

Spotkaliśmy inną grupę motocyklistów - ale nas było więcej więc gdzieś się schowali :)
Obrazek

Okoliczności przyrody w okolicy zapory
Obrazek

Jack1 śmiało patrzy w dół, Tls ma jakby mniej odwagi :)
Obrazek

Zdecydowanie woli nie patrzeć w dół :)
Obrazek

Pamiątkowe zdjęcie
Obrazek

Leon i Tls
Obrazek

Ostanie ustalenia
Obrazek

Umek, Maks i ja
Obrazek

Seria zdjęć w pełnym pędzie - Jon prowadzi kawalkadę
Obrazek

Bandziorek z Żabą - pozdrawiają :)
Obrazek

Luk@ z Elohimem w roli plecaczka
Obrazek

Scyzer i Scyzerka
Obrazek

Krysz z córką Anią
Obrazek

eNgine z Kamilą
Obrazek

Leon z synem
Obrazek

Umek na swoim GS500
Obrazek

Tych to nie znam... musieli się przypałętać :)
Obrazek

Rodzice Luk@
Obrazek

Mrzysty i Barbara w roli plecaka :)
Obrazek

Jack1 i Maleńka
Obrazek

Tom74 i El00nia :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Słynne zdjęcie z fruwającą klapką obiektywu :)
Obrazek

Jednak to nie byli obcy, to Maks i ja :)
Obrazek

Wóz techniczny - widać, że utrzymuje prawidłową odległość od kolumny - brawo Pszczółka!
Obrazek

Enduro w pełnej krasie
Obrazek

Załoga wozu technicznego
Obrazek

Widok grupy motocykli - miód na serce motocyklistów
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mam nadzieję, że wszystkim się podobało - bo mi bardzo. Piękne dzięki za zdjęcia wykonane w pełnym galopie :)

_________________
Ukłony - Piotrek


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

www.linmot.pl


POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL