Banici Azjatyckich Motocykli
https://banici.pl/

Mazury, Pomorze Gdańskie - moja pierwsza dłuższa wyprawa
https://banici.pl/viewtopic.php?f=80&t=2710
Strona 1 z 1

Autor:  sopel [ wtorek 29 lip 2014, 22:55 ]
Tytuł:  Mazury, Pomorze Gdańskie - moja pierwsza dłuższa wyprawa

Witam.
W dniach 25-28 czerwca odbyłem swoja pierwszą dłuższą wyprawę na motorze. Pojechałem razem z bratem. Ja na mojej XJ-ocie, Michał na Kawasaki EN500. Celem wyprawy były Mazury, konkretnie okolice Orzysza, a później Białogóra nad morzem. Start w środę z Nowosolnej k/Łodzi.
Wyprawa super, jedyny minus to to, że okropnie zmarzłem pierwszej nocy na kempingu pod Mrągowem, gdzie był pierwszy nocleg. Wyszła moja ignorancja w kwestii biwakowania. Śpiwór (zabytkowy) do wymiany. Żona proponowała mi swój do 0 st.C. Ale po co, lato jest. Akurat tej nocy było 5 st. O 5 rano byłem już niemal kompletnie ubrany w moim namiocie. O 6 rano zdesperowany wstawiłem maszynkę do namiotu i gotowałem wodę, aby się ogrzać. W tym czasie mój brat spał w swoim super hiper śpiworku w samych gaciach. Dystans z dnia poprzedniego ok. 310 km.
Czwartek
O 8 było mokro, zimno, bolało mnie gardło i nie chciałem wyjść z namiotu. Na szczęście koło 9, zupełnie niespodziewanie zrobiło się błękitnie i ciepło. Znów nabrałem, chęci do podróżowania.
Przy pięknej słonecznej pogodzie, przez Mrągowo, Mikołajki, Orzysz, Giżycko, Węgorzewo, Barciany, Bartoszyce, Pieniężno, Braniewo, Frombork, Elbląg dojechaliśmy do Krynicy Morskiej. Na północy, pod granicą marazm, zero ruchu, uśpione wsie, dużo bocianów.
W Krynicy nocowaliśmy w pokoju. Fantastyczne uczucie po koszmarze poprzedniej nocy. Motory zostały na podwórku z częścią gratów. Miało nie padać. Przejechany dystans ok. 440 km.
Piątek
O siódmej się obudziłem. Lało. I tak jak poprzedniego poranka, nagle zrobiło się pięknie. Tego dnia luźno potoczyliśmy się do Piasków (bardzo przyjemne są nadmorskie miejscowości bez nadmiaru turystów), potem powrotem przez Krynice do Sztutowa, gdzie Michał zwiedzał muzeum (obóz) , a ja na parkingu suszyłem materac i namiot. Dalej przez Mikoszewo (prom), Sobieszewo (most pontonowy), Gdańsk, Rumię, Redę, Wejherowo ( jak zwykle korek, ale nie dla nas motorzystów, he , he) i Krokową dojechaliśmy do Białogóry. Korzystając, że jeszcze było przed sezonem i bez ludzi wbiliśmy się motorami prawie na samą plażę. Potem nocleg w znanej kwaterze pod Białogórą. Dystans: 191 km.
Sobota.
Powrót starą jedynką. Ruch umiarkowany. Od Ciechocinka [obok darmowego odcinka autostrady] praktycznie byliśmy sami na drodze. Za Emilią skończyło mi się paliwo, ale miałem 5 litrowy kanisterek w zapasie. Pod Łodzią dogoniliśmy jakąś gigantyczna burzę, ale nas tylko trochę zmoczyło. Dystans 451 km. Łącznie przejechaliśmy ok. 1390 km.
Ogólnie super. Fajny ten mój motorek.
Zarówno motocykl, jak i całe ubranko i resztę motocyklowych gratów mam z kategorii budżetowych, ale jestem z nich bardzo zadowolony. Kask (LS2) całkiem dobrze się spisał. To jego drugi sezon. Pinlock to świetny wynalazek, zatyczki do uszu już mniej. Długo trwało zanim znalazłem odpowiednie, ale teraz jest ok. Jazda w zatyczkach na mojej Yamaszce ma jeszcze ten plus , że ucina wszelkie skrzypienia, brzęczenia i inne tego typu dźwięki, które towarzyszą mojemu motocyklowi. Pozostaje sam pomruk silnika.
A i kubeczek forumowy też się sprawdził.
Za kilka dni wracamy nad morze, też na motorach. Fajowa sprawa.
Trochę fotek (wszystkie robione telefonem).

Wyjazd, ja.
Obrazek

brat
Obrazek

Miłe złego początki, kemping pod Mrągowem.
Obrazek

Odmarzłem, znowu jest fajnie.
Obrazek

Mikoszewo, czekamy na prom.
Obrazek

Doczekałem się
Obrazek

Białogóra, przed plażą.
Obrazek

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/