Banici Azjatyckich Motocykli

Ufff właśnie odpoczywam po baardzo udanym wypadzie majówkowym.
Jestem tak zmęczony, że nie do końca pamiętam gdzie byliśmy więc liczę, że pomożecie mi sobie przypomnieć i poznacie na fotach gdzie to mogło być:


A tak serio, machnęliśmy ponad 2000km i mam nadzieję, że zgadniecie bez kłopotu gdzie nas zwiało

Bardzo dziękuję współtowarzyszom wycieczki:
Simonsterowi - za nocleg na starcie, nieocenione towarzystwo i szczególnie za dzisiejszą drogę powrotną, naprawdę warto było dołożyć te 100km
Arturowi - za nieocenione towarzystwo i szczególnie za gulasz w naszej bazie docelowej - najlepszy gulasz w krajach byłego układu Warszawskiego!
Szybkiemu - za nieocenione towarzystwo i szczególnie za głowę na karku przy usuwaniu plagi awarii jaka nas dotknęła
Paniczowi - za nieocenione towarzystwo i szczególne słowa uznania bo Twój motocykl jako jedyny z pokonujących całą trasę nie doznał żadnej awarii!!!
Mojemu przyjacielowi Grzegorzowi - za nieocenione towarzystwo i szczególnie za nocleg w naszej bazie docelowej

Więcej szczegółów niebawem

_________________
Ukłony - Piotrek

Znalazłem jeszcze jedno zdjęcie, które pewnie sporo wyjaśni:

_________________
Ukłony - Piotrek

Jesteście stanowczo zbyt spostrzegawczy
Może ta fota rozwieje wątpliwości:


Simonster nie podpowiadaj

_________________
Ukłony - Piotrek

Raven ma oko i nosa


a tak dokładniej:


Warto też dodać, że start miał miejsce na podkarpaciu niedaleko granicy z Ukrainą no i faktycznie, wczoraj widzieliśmy akwedukt a Simonster i ja byliśmy dziś przy piramidzie

_________________
Ukłony - Piotrek

Pieszo na białym Hyo
O ile dobrze pamiętam, Jacek trafiłeś spalanie jakie wyszło Simonsterowi albo Paniczowi.
Raven - chodzi tylko o spalanie przez Litwę i typ Jacka jest zdecydowanie bliżej, no chyba, że podałeś na 200km

Leon, niestety nie wszystko wypaliło. Prognozy były średnio korzystne i sporo skróciliśmy trasę. Jak się okazało dobrze zrobiliśmy bo przez awarie dojechalibyśmy o 27 w nocy. Natomiast udało nam się przejechać w deszczu tylko około 50km, pozostały dystans w pięknej słonecznej pogodzie.

To jeszcze tylko kilka fotek - reszta w relacji

_________________
Ukłony - Piotrek

Tak na początek ...

_________________
Pozdrawiam , Artur.

I dalej

_________________
Pozdrawiam , Artur.

I specjalnie z najlepszymi życzeniami dla naszego Reżysera wycieczki

_________________
Pozdrawiam , Artur.