Banici Azjatyckich Motocykli https://banici.pl/ |
|
2010.09.18 Tomaszów Mazowiecki i okolice https://banici.pl/viewtopic.php?f=61&t=84 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | eNgine [ czwartek 29 wrz 2011, 15:54 ] |
Tytuł: | 2010.09.18 Tomaszów Mazowiecki i okolice |
Dotarłem do domu, choć urwałem się nieco wcześniej Dzięki wszystkim za miło spędzony czas! Kamerka sprawna i jakość super - zresztą zobaczcie sami - obraz trochę trzęsie, to dlatego że nie wiedziałem jak ją trzymać http://www.youtube.com/watch?v=znMb-Z5RXUE A tutaj parę fotek . http://picasaweb.google.pl/enginedsa/To ... kiBAM2010# |
Autor: | dittos [ czwartek 29 wrz 2011, 15:55 ] |
Tytuł: | Re: 2010.09.18 Tomaszów Mazowiecki i okolice |
od Dittosów też parę fotek: http://picasaweb.google.pl/116884350148 ... PO0lc-rKg# |
Autor: | Luk@ [ czwartek 29 wrz 2011, 15:56 ] |
Tytuł: | Re: 2010.09.18 Tomaszów Mazowiecki i okolice |
Maleńka @spyCamera i jej celny strzał http://www.youtube.com/watch?v=qmEIzFCC1eA |
Autor: | Malenka [ czwartek 29 wrz 2011, 15:56 ] |
Tytuł: | Re: 2010.09.18 Tomaszów Mazowiecki i okolice |
Dokladamy kilka naszych fotek: http://picasaweb.google.pl/112879845663 ... aszow2010# Milego ogladania |
Autor: | verdgar [ czwartek 29 wrz 2011, 15:57 ] |
Tytuł: | Re: 2010.09.18 Tomaszów Mazowiecki i okolice |
Małe przypomnienie, bardzo miłej wycieczki: Gdy wyjeżdżaliśmy z Sylwią z domu w sobotni poranek, na dworze było jeszcze dość chłodno. Na miejsce zbiórki nie mieliśmy daleko, ale troszkę się grzebaliśmy i złapaliśmy lekkie opóźnienie. Na miejscu czekali już Garfireld i Bandziorek. Przywitaliśmy się i po ustaleniu, że to już wszyscy - ruszyliśmy w kierunku Tomaszowa Mazowieckiego. Tworzyliśmy niewielką grupę, co znakomicie ułatwiało całkiem szybkie przemieszczanie się, słoneczko lekko przygrzewało, ale temperatura nie była jeszcze zbyt wysoka, więc specjalnie nie pędziliśmy. Na miejsce spotkania dotarliśmy dokładnie po godzinie jazdy, na miejscu czekał już na nas Dittos z Agą. Zatankowaliśmy nasze maszyny i chwilę później na stacji byli już Luk@ z El0hiem oraz eNgine - reprezentanci Łodzi Luk@ rozdał nam kamerki, które załatwił ScOti i dzięki szybkiemu przeszkoleniu (dzięki eNgine), kamerki szybko poszły w ruch . Po kilkunastu minutach na miejsce dotarli Jack z Maleńką i Jon - czyli nasza kochana ekipa ze Zduńskiej Woli. Przywitaliśmy się, wypiliśmy coś ciepłego i niebawem mogliśmy wyruszać. Dittos miał starannie przygotowany plan wycieczki a że znakomicie zna teren, prowadził nas pewnie i szybko do celu Pierwszym punktem wycieczki był skansen rzeki Pilicy. Podczas wycieczki w zeszłym roku niestety skansen był już nieczynny, więc teraz zaczęliśmy od tego miejsca. Zanim zaczęliśmy zwiedzanie, na parkingu odbył się tradycyjny rytuał dzielenia chleba ze smalcem Garfield, który był z nami pierwszy raz, nie znał jeszcze tego zwyczaju, ale zgodnie brał udział w konsumpcji Gdy z chleba zostały już tylko okruszki, El0him i Luk@ podejmują się misji pilnowania naszych motocykli i kasków, reszta wycieczki ustawia się w kolejce do kasy. Bandziorek jak zwykle wprawia kasjerkę w ciężkie zdziwienie kupując bilet ulgowy Zaczynamy zwiedzanie, najpierw budynek młyna wodnego, wewnątrz eksponaty związane z młynem, jak również bardziej militarne, związane z wojenną przeszłością rejonu Pilicy. Przed muzeum tablica do robienia zdjęć pamiątkowych - powinna być to Panna na Niedźwiedziu, ale w wykonaniu Bandziorka i Umka, wyszła Syrenka na psie - też dobrze, ale nie będziemy zmieniać herbu Tomaszowa Mazowieckiego Oglądamy kolekcję wozów bojowych, zwiedzamy fragment okopów wraz bunkrem - który zwiedzamy bardzo dokładnie W kolejny budynku kilka dawnych kajaków, oraz sporo zdjęć dokumentujących zloty Harcerskie w pobliskiej Spale i wiele innych wydarzeń historycznych - oczywiście najbardziej podobają na się zdjęcia z inscenizacji bitwy (sporo widać na linku podrzuconym przez Dittosa: http://www.youtube.com/watch?v=qmgeyQRD ... r_embedded) W następnej kolejności oglądamy zabytkową stację kolejową, sporo napisów jeszcze po rosyjsku. Chcieliśmy zwiedzić też sam budynek stacji, ale okazało się, że tam jest biuro skansenu.... na pocieszenie dostaliśmy pamiątkowe bilety. Kończymy zwiedzanie skansenu a nasz przewodnik Dittos, zapowiada kolejną atrakcję - za chwilę wjedziemy do wnętrza bunkra kolejowego w Jeleniu.... Po krótkiej przejażdżce wjeżdżamy w czarną dziurę.... oczy powiększają się same ze zdziwienia, rok temu zwiedzaliśmy bunkier w Konewkach, ten jest bardzo podobny, ale tu jest ciemno..... Miejsce jest jednak znakomite na prezentacje brzmienia wydechów, Bandziorek (stający się powoli Syrenką) jest więcej niż szczęśliwy W ciemnym tunelu ustawiamy motocykle, Dittos z Agą są świetnie przygotowani i ustawiają rządek świeczek. Motocykle w nastrojowym oświetleniu prezentują się znakomicie Powoli wyjeżdżamy z tunelu i podjeżdżamy na pobliski parking. Okazuje się, że wewnątrz bunkra było sporo sadzy i troszkę jesteśmy uświnieni (zwłaszcza podróżujący w otwartych kaskach) Na parkingu, pożywiamy się ciasteczkami a Bandziorek porównuje ze sobą Zippy Jacna i eNgina dokonując przejażdżki. Przy okazji, ja również dosiadam tych zacnych maszyn Nasz wspaniały przewodnik kieruje naszą wycieczkę w kolejne miejsce - obelisk Świętego Huberta. Parkujemy motocykle na skraju lasu, chwilkę walczymy z zapadaniem się stopek w leśnym poszyciu i ruszamy na zwiedzanie. Obelisk jest ustawiony dla uczczenia prezydenta Ignacego Mościckiego, który był zapalonym myśliwym i w okresie międzywojennym wskrzesił tradycję świętowania Hubertusa. Żeby było ciekawiej, niektórzy z nas wspinają się na obelisk, którego konstrukcja aż zaprasza do tego Chwilę później Dittos wciąga naszą grupę dalej w las.... Po chwili spaceru widzimy kroczącą sosnę. Drzewo, które walcząc z erozją gruntu w bardzo ciekawy sposób rozbudowało system korzeniowy. Idziemy dalej i Dittos pokazuje nam kolejne drzewo - tym razem, jest to drzewo, które nosi ślady uderzenia pioruna. Wzdłuż całego pnia biegnie wypalony ślad a u podstawy drzewa jest wypalony spory otwór - pomimo to, drzewo stoi. Wracamy na miejsce postju maszyn. eNgine musi zmykać, żegnamy się i eNgine odjeżdża do domu, tymczasem my mamy przed sobą najciekawszy punkt programu - rybkę we Fryszerce Muszę przyznać, że miejsce to bardzo zapadło mi w pamięci podczas ubiegłorocznego spotkania, na szczęście przez ten rok nic się nie zmieniło i rybka nadal była znakomita Posililiśmy się, pośmialiśmy trochę i Dittos zaprosił nas do dalszego zwiedzania Przed odjazdem pożegnaliśmy Garfielda, którego obowiązki wzywały już do Stolicy. Dittos poprowadził naszą kawalkadę do Inwowłodza gdzie zwiedzaliśmy ruiny zamku Kazimierza wielkiego. Zamek jest w trakcie prac zmierzających do jego rekonstrukcji, ale i tak po rozmiarze ruin można domyślać się jak dużą budowlą był w przeszłości. Kolejny punktem wycieczki był konkurs niespodzianka Dittos zorganizował dla nas konkurs strzelecki! Chwilkę poczekaliśmy na pobliskim parkingu i Dittos zabrał nas na zaimprowizowaną strzelnicę, gdzie już czekała Aga z przygotowaną wiatrówką Dittos ustawił dwa cele - nieco bardziej oddalony dla Panów i bliższy dla Pań. Konkurs okazał się znakomitą zabawą, głównie za sprawą tego, że nie było wcale łatwo. Jako pierwszy strzelał Bandziorek, i oddał trzy niecelne strzały Drugi strzelał Jon i również nie udało mu się dosięgnąć celu. Jako trzeci strzelałem ja - podobno byłem blisko celu, ale nadal bez trafienia. Następny w kolejce El0him, również nie zaliczył trafienia. Następny strzelał Luk@ i trafił za pierwszym strzałem..... Po Łukaszu strzela Jacek, ale niestety nie ma tyle szczęścia Nadchodzi kolej na Panie, pierwsza strzela Umek - niestety bez sukcesu. Wiatrówkę bierze Maleńka, było z ty naprawdę kupę śmiechu bo było to jej pierwsze strzelanie w życiu. Długo celowała, przymierzała się ale gdy już strzeliła..... strzał był celny!!! Finał konkursu rozegrał się między Maleńką i Luk@ - Maleńka o dziwo oddała kolejny celny strzał, Luk@ oczywiście też, dopiero w trzeciej kolejce Luk@ wygrywa a Maleńka pudłuje Dittos wręcza nagrodę - zwycięzca dostaję butelkę szampana (Wszystko to zorganizował Dittos). Luk@ zachowuje się bardzo sportowo i każdy dostaje odrobinkę nagrody (Tylko Maleńka i El0him są w uprzywilejowanej pozycji bo nie prowadzą ) Strzelamy jeszcze trochę dla wprawy - poza konkursem pada już wiele celnych strzałów Bandziorek rzuca hasło, że nie jedliśmy deseru.... Dittos chwilkę się zastanawia i obiecuje zaprowadzić nas na najlepsze lody w Tomaszowie.... Chwilka jazdy i jesteśmy na dworcu kolejowym, właśnie tu serwują legendarne lody. Dokonujemy zakupu i już po chwili delektujemy się naprawdę doskonałymi lodami Przy lodziarni robimy jeszcze pamiątkowe zdjęcia, rozmawiamy i żegnamy. Niezastąpiony Dittos wskazuje nam drogę wyjazdową, na lewo odbijają Luk@ z El0himem, Jack z Maleńką i Jon. Dittos prowadzi nas dalej prosto i już po chwili jesteśmy na Katowickiej. Dittos odprowadza nas całkiem spory kawałek, w końcu jednak zawraca i wtedy mamy okazję pomachać mu ostatni raz tego dnia Szybko i sprawnie jedziemy do domu. Na miejscu szybkie odmeldowanie SMSem i już planujemy kolejny wyjazd.... Mam nadzieję, że w relacji widać jak wiele ta wycieczka zawdzięcza Dittosom, Tomek i Aga naprawdę fantastycznie zorganizowali nam ten dzień Na szczęście nie zwiedziliśmy wszystkiego co było w planie co daje nam nadzieje, że jeszcze odwiedzimy gościnnego Dittosa |
Autor: | verdgar [ czwartek 29 wrz 2011, 16:07 ] |
Tytuł: | Re: 2010.09.18 Tomaszów Mazowiecki i okolice |
Garść fotek z wycieczki Miejsce zbiórki w Tomaszowie Mazowieckim, czekamy jeszcze na ekipę ze Zduńskiej Woli Nasze motocykle grzecznie czekają Dzielenie chlebkiem przy skansenie rzeki Plicy Jak łatwo policzyć, zebrało się dziewięć maszyn (to prawie dziesięć) Jacek smaruje chlebek smalcem El0him zwabiony smalcem podchodzi bliżej Cała grupa głodomorów Bandziorek już wcina, dla innych prawie nic nie zostało Portret Bandziorka w porannym słońcu.... Jack i Luk@ wreszcie dostali po kawałku chleba Bandziorek też konsumuje Garfield udaje, że wcale nie dostał chleba eNgine jest wyraźnie zadowolony ze spotkania (na szczęście starczyło dla niego chleba i smalcu) I mnie przyłapało oko kamery... Tak Bandziorek stał się Syrenką a Umek Niedźwiedziem, który myśli, że jest psem Zaczynamy zwiedzanie od budynku młyna kolekcja ciężarków z młyna Zwiedzamy wystawę militariów Wnętrze młyna jest zachowane w niemal oryginalnym stanie Troszkę żelastwa... Makieta młyna obsypana śniegiem Gdyby ktoś zakładał partyzantkę - już wiadomo gdzie szukać "pomocy naukowych" Strych młyna opanowany przez Banitów Garfield przyłapany na zwiedzaniu Ochrona muzeum jest nieco sztywna Wejść było łatwo, ale żeby zejść po tych stromych schodach, nie ma ochotnika.... kolekcja kamieni młyńskich Bandziorek wykonuje tradycyjną figurę baletową z Umkiem, podobno w przygotowaniu jest figura odwrotna - z Bandziorkiem do góry nogami Fragment przekładni napędzającej młyn Następne przełożenie Zwiedzamy dalej Coś specjalnie dla Pszczółki - zabytkowe Ule Silnik opancerzonego Mybaha Niestety żelastwo nie wygląda już najlepiej Na szczęście jest trochę części zamiennych Trochę sprzętu do budowy przepraw Zbliżamy się do okopów i bunkra Maleńka już jest po drugiej stronie mocy, znaczy ogrodzenia Jacek i Jon już są w okopach Jon prowadzi obserwacje Reszta grupy też schodzi do okopów Niestety nie wszystkich jeszcze widać ale teraz jest już dużo lepiej Właz bunkra zaczopowany Bandziorkiem Zwiedzam okopy I już po zwiedzaniu Wóz opancerzony - ten już w doskonałym stanie Jest i najlepszy czołg II wojny światowej Pamiątkowe zdjęcia Bandziorek aż się rwie do zwiedzania Pada propozycja budowy mostu na Pilicy... Niestety mamy troszkę za mało elementów.... Łódź "szczupak" Głupia mina i w dodatku morska na drugim planie kultowa nyska - Bandziorek ma prawie taką samą zabytkowa stacja kolejowa - napisy po rosyjsku... Garfield udaje parowóz jednośladowy Maleńka czeka aż pociąg podjedzie na stacje Jon z Jackiem zaglądają do wnętrza stacji Czekamy i czekamy a pociągu nie widać.... Kto pamięta jeszcze rosyjski? Teraz Maleńka udaje parowóz - chociaż kolor się zgadza Garfield kocim sprytem dostaje się do budynku stacji A może by tak do Wiednia.... El0him miał pilnować motocykli a tymczasem śpi w najlepsze Luk@ pokazuje Bandziorkowi "taaaką rybę złapałem w Pilicy" Szykujemy się do dalszej drogi Bunkier w Jeleniu w ciemnościach Przeczekamy bombardowanie i lecimy dalej Gdyby nie świeczki - byłoby ciemno jak u przysłowiowego murzyna Na szczęście motocykle nie boją się ciemności Banici zwiedzają bunkier Wreszcie jesteśmy na powietrzu Widać kto jechał z uchyloną szybką Bandziorek ujeżdża motocykl Jacka I jak zawsze ma kilka uwag do motocykla Maleńka w wersji bojowej Jack wyraźnie posmutniał po diagnozie Bandziorka Dosiadam Jackowego zippa załapałem się nawet na portret.... Dla porównania siedzę na Zippie eNgina Bandziorkowi bardzo podobają się Zippy - nawet myślał o zamianie... Dittos i Aga sprawdzają czy nikt nie został w bunkrze W tle widać bunkier w którym byliśmy Kaski pozują do zdjęć na Umkowym Suzuki Bandziorek pośmigał trochę Zippem eNgina Teraz wszyscy słuchają co powie Bandziorek - który zipp fajniejszy.... Obelisk Świętego Huberta Jon jako pierwszy wdrapuje się na kamienie Sylwii udaje się wejść troszkę wyżej Bandziorek oczywiście musi być najwyżej "ale jesteście małe mróweczki" "a jak ja teraz zejdę...." El0him wybrał inną drogę i wszedł jeszcze wyżej, Ja wyruszam by uratować Bandziorka Bandziorek chwyta niewidzialną linę Luk@ też wspiął się na wyżyny "kto pierwszy na dole!!" Pokazałem Bandziorkowi jak się schodzi w dół, teraz jego kolej Maleńka przy pamiątkowej tablicy Jak widać obelisk stoi już od 1897roku... rzut oka na Pilicę Krocząca sosna Kroczący Banici Oglądamy kroczące drzewo Dittos wdrapał się na kroczącą sosnę Czy to na pewno korzenie??? Dittos prowadzi nas dalej Znaleźliśmy ogromną hubę - nie była punktem wycieczki - mamy więc coś nadprogramowego Bandziorek już prawie pływa w Pilicy Dittos opowiada o strasznej nocy, kiedy piorun uderzył w drzewo... Wypalony pień Ślad po wędrówce pioruna "Może teraz byśmy coś zjedli?" Pajączek na drzewie rażonym piorunem Jon jest tak głodny, że zaczyna zbierać grzyby Przedzieramy się przez las do naszych maszyn Udało się nam je odnaleźć Fryszerka - czekamy na zamówione jedzonko Garfield i Jon Jak powiedział Jack - brakuje tylko Odiego El0him nie przepada za rybkami, na szczęście ma ze sobą kanapki Bandziorek już śpiewa: "niech żyje wolność...." Cały nasz stolik Dittos już dostał swoją rybkę Bandziorek jest szczęśliwy - dostał jedzonko Już po jedzeniu - Luk@ grzecznie odniósł naczynia Inowłodz - zamek Kazimierza Wielkiego - a raczej kawałek ściany tego zamku Luk@ i El0him wspinają się na mury Teraz widać, że to był zamek El0him wśród ruin Lochy zamkowe wciąż straszne... Motocykle grzecznie na nas czekają Zwiedzamy dalej Luk@ z El0himem wciąż łażą po ścianach Szybkie zejście z murów Rekonstrukcja zamku dobrze by mu zrobiła... Widok z zamkowego wzgórza Dittos opowiada nam historię Zamku za czasów PRLu El0him poprawia rozwiązujący się bucik Jacek w stroju podróżnym Dittos oznajmia: "koniec zwiedzania, jedziemy postrzelać!" Zbieramy się Nasza grupa w drodze do motocykli Tak zamek wygląda teraz A tak wyglądał kiedyś... Przygotowujemy się do konkursu strzeleckiego Dittos ustawia cele "tak daleko mamy strzelać?" Cele przygotowane, Dittos wyjaśnia zasady konkursu - każdy ma tylko trzy strzały! Bandziorek przejmuje broń Precyzyjnie celuje.... A teraz z drugiej strony Teraz Jon "ja tam nic nie widzę...." Moja kolej na przytulanie się do Toyoty Dittosów El0him strzela bez podpierania się Luk@ przymierza się i oddaje celny strzał Jacek przejmuje broń Dittos zmienia cel na nowy Jacek też wykorzystuje japońską technologię do strzału Bandziorek odpytuje Luk@: "opowiadaj gdzie celowałeś" Wyczyn Luk@ wzbudził powszechny zachwyt Dowód celnego strzału Luk@ Teraz damska część konkursu Tym razem Toyota użycza swojej maski Dittos przeładowuje broń Bandziorek dekoncentruje Umka, żeby nie strzelała za dobrze Maleńka oddaje pierwszy strzał w życiu... Umek szuka w kufrze specjalnej amunicji Maszyna Dittosa Jak się dowiedzieliśmy przed Dittosem jeździł nią Ksiądz Bandziorek jest załamany: "nawet Maleńka strzela lepiej niż ja..." "Było... i minęło" - Bandziorek z żalu upija się samym trzymaniem butelki szampana "Poproszę jeszcze jedną szansę" Dittos też próbuje strzelać A celu prawie nie widać.... El0him zdecydował się skorzystać z pomocy Toyoty A Bandziorek próbuje strzelić tak jak Luk@ Luk@ stoi tuż za nim i pilnuje No już prawie się udało... Portret Bandziorka Widać, że dobrze mu z oczu patrzy Bandziorek wreszcie trafił i daje upust radości Nawet Luk@ odczuwa szał radości Bandziorka na własnych plecach I wreszcie Bandziorek jest do góry nogami Jon jeszcze próbuje Najlepsza Lodziarnia w Tomaszowie Dittos kontroluje jakość lodów Jest OK, możemy jeść Lody wywołują uśmiech na twarzach Bandziorek blokuje przejście do lodziarni - takie przyzwyczajenie Skupiona mina, trwa analiza smaku lodów Delektujemy się lodami Maleńka idzie na całość Wcina na dwie ręce Jon postanawia zabrać trochę lodów do domu na wąsach Jack i Maleńka El0him wybiera opcję XXXL Zadowolenie ma wypisane na twarzy Trwa debata nad smakiem lodów El0him słucha z poważną miną Bandziorek zastanawia się: "walnąć Jona lodzikiem w nos czy w czoło?" Lodziki już zjedzone - humor się poprawił Seria zdjęć grupowych Wariant bez Jona Bez Jona i prawie bez Jacka To już koniec fotorelacji - ale spodziewajcie się jeszcze pewnej niespodzianki |
Autor: | verdgar [ czwartek 29 wrz 2011, 17:29 ] |
Tytuł: | Re: 2010.09.18 Tomaszów Mazowiecki i okolice |
Uzupełnienie relacji - pamiątkowy bilecik relacji Tomaszów Mazowiecki - Warszawa przez Koluszki Proszę zauważyć, że bilet jest ważny jedną dobę Jeszcze raz wielkie dzięki dla Garfielda, dzięki któremu dostaliśmy te pamiątki |
Autor: | verdgar [ czwartek 29 wrz 2011, 17:52 ] |
Tytuł: | Re: 2010.09.18 Tomaszów Mazowiecki i okolice |
Oto obiecana niespodzianka - filmik Dopiero teraz relacja jest kompletna |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |