Banici Azjatyckich Motocykli

No i odbyło się.
Rano wstaję i widzę, że z nieba lecą żaby. Po stoczonych ze sobą 10 rundach dochodzę do wniosku, że przynajmniej wyjdę przed blok. I tak się zaczęło, pojechałem do Siewierza i czekając na parkingu miałem wielką nadzieję, że nikt nie przyjedzie i z czystym sumieniem za 5 minut mogę wrócić do domu. No i klops, przyjechał C4-club z koleżanką. Szczęka mi opadła, trudno trzeba będzie jechać w tym deszczu. Za chwilę dojechał Junk i pomknęliśmy do Siewierza. Zarzekałem się, że w tym deszczu ja tylko do Siewierza i wracam. W Siewierzu stwierdziłem, że jak tu dotarłem to pojadę dalej i tak wylądowałem w Częstochowie. Po drodze zbieraliśmy kolejnych ludzi, niektórych nawet chyba przypadkowych i tak doczłapaliśmy. Na miejscu dziadek nas zakamarkami wstawił w świetne miejsce na błoniach i było fajnie. Nawet przestało padać.
Z wyjazdu wyniosłem:
pierwsza- moto poświęcone, przeżycie duchowe zaliczone
druga - nigdy więcej żadnych badziewiatych opon, mojego metzeelera po starciu zamienię na następnego. 5+ za to co ta oponka w tych warunkach pokazała.
trzecia - na parkingu, na poczekaniu C4-club wyregulował zawory w dziadkowym moto. Szkolenie było bardzo widowiskowe
czwarta - super, że nie zrezygnowałem, naprawdę warto było, przy okazji przetestowałem ubiór na okoliczność deszczu i ocena na 4
piąta - poznałem parę fajnych ludzi, zobaczyłem gembę Junkową i C4-club oraz dziadkową.

Obiecana garść fotek

Motocykle zaparkowane pod parkanem


Tls próbuje uciec z kadru


Wersja bez Tls-a


Wreszcie się spotkaliśmy


KTM Z125 Dakar Czyli motocykl Jarka


W rzeczywistości wygląda jeszcze lepiej niż na zdjęciach


Zwłaszcza zegary wyglądają super


Jak widać na błoniach było pustawo


Tls prezentuje swój najbielszy ząb


Bandziorek wrócił z przebieralni


Chyba ten ząb się rusza

_________________
Ukłony - Piotrek

.... Kilka zdjęć.
https://picasaweb.google.com/104915945812825218460/Czestochowa15Kwietnia2012?authkey=Gv1sRgCOjY7cz-14q7Og
Z wrażenia zapomniałem sfotografować jednego z najciekawszych sprzętów :/ Seven Fifty z krytym dwuosobowym koszem, piękny "zbokol". Zestaw wystylizowany i pomalowany tak, jakby z fabryki taki wyszedł (ale z fabryki a nie od "dizajnera"/customowca, zaliczywszy po drodze myjnię). Opony samochodowe, przednia zawiecha wahacz pchany z nierdzewki, nawet CB miał. Miał go ktoś z Mad Dogs, we 4 przyjechali tym Się rozpisałem, ale aż mi się śnił.

_________________
Po co siwieć o jakieś pierdoły?