Banici Azjatyckich Motocykli https://banici.pl/ |
|
2014.07.04-06 "Szybka 40-stka" https://banici.pl/viewtopic.php?f=80&t=1700 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | verdgar [ czwartek 10 lip 2014, 20:20 ] |
Tytuł: | 2014.07.04-06 "Szybka 40-stka" |
Może się to wydawać niewiarygodne ale nasz kolega Profesorek Szybki niebawem skończy 40 lat. Z tej właśnie okazji zaprosił kilka osób na małe spotkanie. Spotkanie odbyło się w Tatrach (tam Szybki miał najbliżej) Zaproszeni stawili się na miejsce z dużym wyprzedzeniem aby w górskim klimacie znaleźć odpowiednią niespodziankę dla Szybkiego. Skoro świt wyruszyliśmy na górski szlak w poszukiwaniu stosownych atrakcji. Jednym z pomysłów była kąpiel w górskim strumieniu, ale kontrola przeprowadzona przez Leona wykazała, że woda nie jest wystarczająco rześka dla Szybkiego Nieustępliwie szukaliśmy dalej W końcu dotarliśmy w to miejsce: Zaczęliśmy testować dostępne atrakcje Leon z poświęceniem testuje jakość szarlotki ze schroniska Ula sprawdza jakość kąpieli słonecznych Jednak to wciąż nie było "to" więc poszliśmy dalej Doszliśmy do tego miejsca Spodziewaliśmy się zapierających dech w piesiach widoków, niestety góry wszystko zasłaniają Tutaj niestety ta sama sytuacja Pewną nadzieję dawały budynki na szczycie W końcu usiedliśmy zrezygnowani Ruszyliśmy w drogę powrotną Padł nawet pomysł zorganizowania spływu górskim potokiem Ewentualnie sturlanie jubilata ze stromego zbocza, jednak żaden z tych pomysłów nie wydał nam się dostatecznie dobry. Tymczasem na miejsce spotkania na wysokości 1000m.n.p.m zjechała się już zaproszona ekipa: Tls dla niepoznaki udawał bacę Również Panicz wypróbował to przebranie Nawet Szybki spróbował jak to jest Żaba degustuje kanapki Simonster licząc na palcach sprawdza czy Szybki faktycznie skończy 40-stkę Artur z Edzią i Leonem kontrolują przebieg wydarzeń sportowych Tls również spogląda w stronę telewizora Szybki niechętnie zdradza Paniczowi sekrety długowieczności Tlsa nudzi nieco ta opowieść Leon z niedowierzaniem bierze od Uli kanapkę Jednak głód zwycięża a Ula już szykuje dokładkę Wracamy do dyskusji nad uczczeniem jubileuszu, Edzia proponuje dla Szybkiego manicure Panicz sugeruje żeby zorganizować urodzinowe kanapki Artura zaczyna boleć głowa od wymyślania urodzinowych niespodzianek Z Simonsterem dochodzimy do pewnych wniosków, alkohol się kończy.... Edzia, Artur i Leon odseparowali Szybkiego żeby nie podsłuchiwał Teraz na efekty burzy mózgów nie trzeba będzie długo czekać Ania zgłodniała niemal od razu Szybki zaczyna się modlić.... W końcu dochodzimy do wniosku, że pora iść spać W sobotni poranek wybraliśmy się na wycieczkę. Tym razem trasa niemal w całości wiodła przez teren Słowacji i wyglądała tak: https://www.google.pl/maps/dir/49.32177 ... 9c!1m0!3e0 Najważniejszym punktem trasy (poza obiadem) było zwiedzanie zamku w miejscowości Stara Lubovna. Zamek ten wypatrzyliśmy w czasie wycieczki majowej po górach, z daleka wyglądał naprawdę imponująco a z bliska okazał się wart wydania 5 euro na bilet Szybki zastanawia się czy to właśnie ten zamek dostanie od nas w prezencie urodzinowym Z tego miejsca już coś widać, choć zamek wydaje się niewielki Pogoda dopisuje Szybki zamawiał pogodę już dawno ale widać, że dopilnował tematu Zanim wejdziemy na zamek - garść informacji Wycieczka powoli rusza w stronę zamku Po drodze mijamy sklepik ze stylową, stalową odzieżą motocyklową Zamek widać już troszkę lepiej Droga nie jest jednak łatwa - cały czas pod górkę Tymczasem Simonster zastanawia się czy nie wrzucić pani do bagażnika.... Jednak tym razem pani się upiekło A nasza grupa po godzinie marszu jest już w połowie drogi Wreszcie na szycie, możemy też sprawdzić czy wszystko dobrze przeczytaliśmy z tabliczki na dole Chyba trochę się spóźniliśmy, Pani która miała na nas czekać, nieco się zestarzała... Za ten kawałek papieru dałeś 5 Euro??? Gdy już wszyscy zostawili w kasie kilka euro, ruszamy na zwiedzanie Na zamkowym dziedzińcu czekała nas niespodzianka, pokazy sokolników (a dokładnie sokolniczki) Zajmujemy miejsce przy zamkowym murze A Szybki jako honorowy gość dostaje miejsce na trybunach Pani pokazuje nam ptaki w akcji Uwaga! Nisko przelatujące ptaki! Pani pokazuje kolejnego ptaka Widać, że turystom z Polski pokaz się podoba I znów ptaszysko w akcji Trzeba przyznać, że Pani ma ciekawą pracę Wielki drapieżny ptak prawie zaatakował Szybkiego Teraz Pani i jej ptak postarają się bardziej wystraszyć Szybkiego Udało się, Szybki tak się wystraszył, że chowa głowę i nawet próbuję śpiesznie wcisnąć kask na głowę! Pokaz ptaków skończony, Szybki uspokoił się i możemy zwiedzać dalej Leon dorabia jako jeden z eksponatów Dobrze trafiliśmy - to miejsce pracy zamkowego piwowara Niestety na zimne piwko musielibyśmy trochę poczekać Piwniczka jednak pozostawia dobre wrażenie i zwiedzamy uważnie Artur pierwszy wychodzi z piwniczki. Nic nie wypił ale dla pewności trzyma się poręczy Idziemy dalej i spotykamy kolejnych ciekawych ludzi I kolejne bardzo ważne dla życia zamku urządzenia Ciekawe jaka była jakość destylatu..... Artur robi dokładne notatki - przydadzą się jako inspiracja podczas remontu Surowce do wyroby okowity I jeszcze raz ekspozycja widziana z góry Kolejne pięterko na zamku I grupa Banitów przyłapana na zwiedzaniu Jak się stoi przy oknie to nawet jest zasięg w telefonie Dopiero tu widać, że zamek jest naprawdę spory Widok z okna I z drugiej strony Szybki pozuje do zdjęć Widoki z zamku są naprawdę niczego sobie Za chwilę będziemy się wspinać na zamkową wieżę Ale najpierw Simonster musi przymierzyć kilka stylowych "kasków" Kask otwarty A teraz pora na szczękowca Ochrona przed muchami na zębach jest wzorowa Edyta wychyla się żeby lepiej widzieć A to już zamkowa wieża - po naczyniach widać, że nasi tu byli Wspinamy się wyżej Daleko jeszcze? Widok z okna wieży - ale jeszcze nie ze szczytu Wreszcie jesteśmy na szczycie W dolinie widać miasteczko Stara Lubovna Naprawdę warto było się tu wdrapać Widać nawet Tatry A w dole kolejne miejsce gdzie jeszcze nie byliśmy Czyżby szachiści? Nasza wycieczka też ma już powoli dość zwiedzania A na zamku jeszcze tyle do zwiedzania - np. warsztat kapelusznika Znaleźliśmy zamkowy garaż Jak widać mają tu pojazdy na każdą pogodę Jest nawet kilka dział do obrony Tu też jeszcze nie byliśmy Schodzimy do podziemi Kazamaty zamkowe Wracamy na powierzchnię Klobućnik - kolejny warsztat a tutaj warsztat Kovaća Chyba zabłądziłem.... Kolejne kazamaty Wreszcie znaleźliśmy jakiś jednoślad! Ekspozycja już prawie współczesna Szachiści dali nogę, zostały tylko figury na szachownicy I kolejne działo Mieliśmy zagrać ale niestety większość umie ruszać tylko koniem Powoli kończymy zwiedzanie Nawet dziewczyny się znalazły Wreszcie mamy z górki Ula z Leonem idą na skróty Wreszcie jesteśmy przy motocyklach Co tam zamek, to jest dopiero ładny widok W drodze powrotnej przejechaliśmy spory kawałek wzdłuż Dunajca, możemy nawet powiedzieć, że prawie zaliczyliśmy spływ Do Polski wróciliśmy w Niedzicy a na obiad pojechaliśmy do Czorsztyna (kumpot był) Wieczorem Szybki zaprosił nas na kolację przygotowaną przez naszych Gazdów Gazda przy grillu Zaczynamy część artystyczną Stooooooo laaaaaaaaat...... niech pod stołem zaśnie Okazało się, że Szybki dostał list Litery nie są zbyt duże.... Wzrok już nie ten, nie da się czytać na stojąco bez okularów Edzia ma okulary i bez problemu odczytuje Szybkiemu treść listu, jak widać Szybki jest naprawdę wzruszony... Niespodzianka się podobała i Szybki rozdaje urodzinowe buziaki Nasz jubilat w całej okazałości - niespodzianka jaka go spotkała to kupon na przejazd samochodem rajdowym na trasie odcinka specjalnego, nic dziwnego, że jest ukontentowany Artur, zapalony kucharz, podgląda naszych Gazdów przy grillu Od naszych Gazdów, Szybki dostał butelkę zacnego płynu, który zgodnie z miejscową tradycją piliśmy z jednego kieliszka Nasi Gazdowie nie mogli zostać pominięci, Szybki nadal cieszy się z prezentu Kiedy już słońce całkiem się schowało pojawił się tort w wersji dla dorosłych Mina Szybkiego mówi wszystko Wydaje się, że mam zamiar ugryźć tort ale ja po prostu najgłośniej śpiewałem Jeszcze chwila i każdy dostanie kawałek tortu O ile Szybki nie zje go sam Mniam mniam Przybyli długo oczekiwani goście Jędruś i Tereska. Nie da się ukryć, że bez pomocy Jędrusia nie byłoby takiego udanego tortu Urodziny będą naprawdę niezapomniane Z tortu została już tylko połowa Niestety następnego dnia czekał nas powrót do domu więc nie mogliśmy siedzieć do rana Wypada tylko żałować, że nie mogliście być tam wszyscy ale niestety limitował nas rozmiar gazdówki i budżet Szybkiego Gdybyście nie wiedzieli gdzie zorganizować podobną imprezę podpowiadamy, gościliśmy u Iwonki i Henia: http://www.eholiday.pl/noclegi-cj6606-galeria.html W niedzielny poranek większość ekipy zwinęła się dość szybko, ale Simonster Umek i ja przeszliśmy się jeszcze na mała wycieczkę, poniżej kilka fotek na zachętę: Jak się podobało, możecie być pewni, że spotkanie u Jędrusia w Białce Tatrzańskiej, niebawem nadejdzie |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |