Banici Azjatyckich Motocykli

No to zaczynam opis wraz z fotkami.

No i napisałem się tyle a tu nie mogę już dodać fotek i opisów .
Spróbuję jeszcze raz.

Dalej

Było już późno jak wjechaliśmy do Sibiu , pola namiotowego niema , okazało się że adres jaki mieliśmy to był adres innej miejscowości gdzie jest pole namiotowe , nie było wyjścia szukamy miejsc noclegowych w Sibiu. Taksiarz nam powiedział że jak mamy motory to tylko w pensjonacie Carmen. Pojechaliśmy tam , była pierwsza w nocy. Portier najpierw szukał czegoś latał po pensjonacie aż w końcu nas wpuścił i dostaliśmy pokoje na noc. http://pensiunecarmen.ro/
Wyprawy enduro http://endurotours.ro/.

Dla tych co opłacili abonament parę fotek dołożę. Dzisiaj do pracy muszę iść to tylko kilka z nich dorzucę.
Janek musiał już w poniedziałek do pracy iść , też jestem ciekaw jego fotografii jakie zrobił.

No i jeszcze kilka i to na tyle na dzisiaj.

TAK MASZ RACJĘ TO BYŁA DROGA KRAJOWA E79.
Potem w DEVA polecieliśmy chyba 100km autostradą do Sybin (Sibiu) a po drodze zatankowaliśmy paliwa , to ta fotka na stacji nocą.
Uważajcie na tą E79 , wszystko tylko nie ta trasa . To było trudniejsze niż ta transforgarska . Każdy uczestnik tej naszej wyprawy to wam potwierdzi.
Dalsze foty już nie będę opisywał szczegółowo.

To jest zjazd trasą transfogarską.
No i jeszcze kilka fajnych fotek .
Jak się wam znudzi to pisać to dam spokój.

Dalej fotki

No to jeszcze parę fotek i koniec wyprawy
Dziękuje Jankowi za pomysł na wyprawę Ance za tłumaczenie i znajdywanie fajnych miejsc pod namiot , kolegom Darkowi i Krzyśkowi za humor i fajne towarzystwo podczas jazdy.
W głowie już mam pomysły na następną wyprawę .
Kosztował mnie ten wyjazd 1700 PLN . Przy spalaniu 3-3,5 l /100km .
Moja prędkość przelotowa to poza miastem 90km/h i na atostradach 100-110km/h.
Rekord w Polsce to z Serpelic do granicy w Bieszczadach 7 godzin jazdy.