Banici Azjatyckich Motocykli

Forum miłośników chińskich motocykli, jak również koreańskich, indyjskich i japońskich.
Teraz jest czwartek 21 lis 2024, 22:17
Rabat dla Banitów od V19.pl


Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: środa 03 sie 2016, 08:42 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek 06 wrz 2011, 10:47
Posty: 1691
Lokalizacja: KIELCE prawie
Płeć: Banita
Motocykl: były WSK-125, MZ-250, Jinlun 250-5, XVS-1100, GL-1500 i teraz nic
Wyruszam dzisiaj a właściwie to już wyruszyłem, tylko muszę po drodze odpracować pańszczyznę w robocie. Adrenalina we krwi już jest i to od samego rana.
Jak w tytule mam zamiar zrobić to co nie udało mi się ostatnim razem, czyli dojechać do jeziora Synevyr, ale tym razem od drugiej strony. Ostatnio droga T0728 mnie pokonała, więc chcę się teraz odegrać.


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: wtorek 09 sie 2016, 09:52 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek 06 wrz 2011, 10:47
Posty: 1691
Lokalizacja: KIELCE prawie
Płeć: Banita
Motocykl: były WSK-125, MZ-250, Jinlun 250-5, XVS-1100, GL-1500 i teraz nic
verdgar napisał(a):
Powodzenia! Ciekawe czy się gdzieś na trasie nie spotkamy ;)

Widziałem trzech motocyklistów z Polski, ale żaden nie chciał ze mną gadać, to raczej Ciebie tam nie było ;)
Teraz mnie trochę nie będzie, bo spędzam czas z rodziną, ale wstawiam tak na zachętę trzy fotki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Ostatnio edytowano poniedziałek 15 sie 2016, 09:02 przez verdgar, łącznie edytowano 1 raz
// zamiana linków na obrazki


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: środa 24 sie 2016, 13:53 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek 06 wrz 2011, 10:47
Posty: 1691
Lokalizacja: KIELCE prawie
Płeć: Banita
Motocykl: były WSK-125, MZ-250, Jinlun 250-5, XVS-1100, GL-1500 i teraz nic
No dobra, wiem, że nie lubicie czekać to tak na początek.

No to pora startować.
Obrazek

Po kilku kilometrach kontrola bagaży. Kupiłem nowe pajączki, bo stare się rozleciały. Nowe miały być czarne a przyszły kolorowe.
Obrazek

Brody.
Region świętokrzyski obfituje w ciekawe nazwy miejscowości.
Obrazek

Na takiej maszynie dawno, dawno temu pracowałem. Lekko nie było.
Tutaj widać, że jeszcze jest w użytku.
Obrazek

Z cyklu ciekawe nazwy miejscowości Straszniów Gumienicki. Kilka lat temu była jeszcze miejscowość Gumienice Towarzystwo, ale zlikwidowali.
Obrazek

Dalsza część z cyklu ciekawe nazwy,
Potok Rządowy.
Obrazek

Morze zboża a w oddali pięknie widać Góry Świętokrzyskie.
Obrazek

Jest nawet widoczny Święty Krzyż i wieża telewizyjno-radiowa.
Obrazek

Szydłów w sumie nazwa też ciekawa.
Jak widać jadę tą samą trasą co rok temu.
Obrazek

Okolice Szydłowa to raj śliwkowy. Wszędzie sady.
Co roku obchodzą tu nawet święto śliwki i można nabyć wszystko zrobione ze śliwki.
Obrazek

Jak widać jabłek pod dostatkiem też mają.
Obrazek

A to już śliwki, żeby nie było, że tylko jabłka.
Obrazek

Dla tych co się nie dopatrzyli zrobiłem zbliżenie.
Obrazek

Jak widać śliwek jest zatrzęsienie.
Obrazek

A to już elektrownia w Połańcu. Wyjechałem trochę wcześniej i zdjęcie jest za dnia a nie jak rok temu w ciemnościach.
Obrazek

Tutaj widać ogromną cukrownię w Ropczycach.
Jest to już ostatnie zdjęcie zrobione tego dnia.
Obrazek


Ostatnio edytowano środa 24 sie 2016, 19:22 przez verdgar, łącznie edytowano 1 raz
// zamiana linku na obrazki


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: piątek 26 sie 2016, 14:00 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek 06 wrz 2011, 10:47
Posty: 1691
Lokalizacja: KIELCE prawie
Płeć: Banita
Motocykl: były WSK-125, MZ-250, Jinlun 250-5, XVS-1100, GL-1500 i teraz nic
Dzień drugi

Moje strony rodzinne są stolicą wiatrów, więc stały się też stolicą wiatraków.
Obrazek

Dawno tu nie zaglądałem.
Bóbrka, Muzeum Nafty i Gazu.
Obrazek

Jak ktoś będzie w okolicy Miejsca Piastowego to warto nieco zboczyć z głównej trasy i tu zaglądnąć.
Obrazek

W oddali widać okazałe wieże wiertnicze.
Obrazek

To urządzenie nazywam 'kiwajka', bo się ciągle kiwa.
Teraz jest u góry...
Obrazek


... a teraz na dole.
Obrazek

To jest pompa.
Można sobie polizać jak ktoś nie wierzy, że to najprawdziwsza ropa.
Obrazek

Ktoś tu nie miał szkolenia z prawidłowego smarowania łańcucha olejem przekładniowym he he.
Obrazek

Kiwajka napędzana jest liną, która biegnie pod drogą a potem gdzieś daleko w las.
Pod drogą umieszczono rurę a na obu jej końcach wbito drewniane klocki.
Lina posmarowana towotem (taka śmietanka zbierająca się na górze zbiornika ze świeżą ropą) i takie prymitywne rozwiązanie działa baardzo dłuuugo.
Obrazek

Wyjście liny po drugiej stronie drogi.
Obrazek

No to chyba będzie na tyle mojego szwędania się po okolicy.
Obrazek

Miejscowość Równe. Na tej krzyżówce jakieś 20 lat temu miałem poważny wypadek na motocyklu MZ, ale o tym opowiem w relacji.
Obrazek

Właśnie w tym miejscu leżałem. Teraz jest tu inaczej a dwadzieścia lat temu rosły tu krzaki i drzewa.
Obrazek

Zaraz obok jest kapliczka.
Obrazek

A dokładnie po przeciwnej stronie Kościół.
Do dzisiaj jestem przekonany, że uratował mnie wtedy Bóg, albo jakiś Święty i nie tylko mnie.
Obrazek

Kiedyś takie domy w tej okolicy były normą a teraz to pojedyncze perełki.
Obrazek

Jestem już w Dukli.
Obrazek

Pustelnia.
Obrazek

Skok w bok i jestem w Zyndranowej.
Obrazek

Niewiele zostało, pozwiedzać jednak warto.
Obrazek

Widać, że ktoś dba o muzeum, choć turystów tylko sztuk 1, czyli ja.
Obrazek

O właśnie takie chaty pamiętam ze wczesnego dzieciństwa.
Obrazek

Tutaj chyba też wiatry bywają.
Obrazek

Wioseczka maleńka, ale historia regionu nie byle jaka.
Obrazek

I Wojna Światowa niestety miała tu swoje krwawe żniwo.
Obrazek

Ślady po niej są do dziś.
Obrazek

Pomnik, by nie zapomnieć.
Obrazek

No to górą, czy dołem?
Obrazek

Kolejne niszczejące PGR-y. Relikt Polski Ludowej.
Obrazek

Oooo króweczki...
Obrazek

Są też i fajne małe króweczki.
Obrazek

Coś szybko idzie w moją stronę...
Krówka to, to chyba nie jest...
Od razu przypomniał mi się Franek Dolas w scenie z filmu Jak rozpętałem II Wojnę Światową.
Obrazek

Na szczęście bykowi nie było śpieszno do mnie, tylko do kogoś innego, więc postanowiłem dłużej nie uczestniczyć w tej romantycznej scenie.
Obrazek

Zaczynam się wspinać w górę i widoki robią się coraz piękniejsze.
Obrazek

W Bieszczadach jest taka miejscowość jak Ropienka, ale czy ktoś słyszał o Ropiance?
Obrazek

Jadąc dalej asfalt mi się skończył.
W ostatniej szopie stały dwa gaziki z czego jeden na słowackich blachach, więc postanowiłem zawrócić.
Obrazek

Wieś Olchowiec na końcu świata a mają swoją straż pożarną.
Obrazek

Jest klimatycznie.
Lubię takie zapomniane przez wszystkich miejsca.
Obrazek

Wracam przez Ropiankę, w której dopatrzyłem się zaledwie jednego domu i jestem w szoku czytając tablicę.
W Ropiance w której teraz zupełnie nic nie ma, była kiedyś pierwsza w Europie Szkoła Wiercenia Kanadyjskiego.
Obrazek

Bogata historia, warto trochę poczytać.
Obrazek

Tak wyglądał kiedyś szyb kopalniany.
Obrazek

Wtedy górnik to na prawdę nie miał lekko.
Obrazek

Nadal jestem w szoku, że coś takiego w tej zapomnianej miejscowości miało miejsce.
Obrazek

To już kopalnia po restrukturyzacji.
Obrazek

Czyli najpierw zamieszkiwali tu Łemkowie.
Obrazek

Krempna i nowiutki asfalcik a jeszcze nie tak dawno była tu dziura na dziurze.
Obrazek

Magurski Park Narodowy.
Przyznać się, kto wiedział, że w Polsce mamy taki Park?
Uwaga Rysie i malutkie Pandy he he.
Obrazek

Uwaga Wilki i malutkie Pandy.
Mam jeszcze zdjęcie z niedźwiedziem, ale gdzieś je zapodziałem.
Obrazek

Fajna, przechylona w stronę drogi kapliczka.
Dobre miejsce na mały odpoczynek.
Obrazek

Prawosławna, czyli nadal tereny łemkowskie.
Obrazek

Skomplikowany zamek, ale jakoś dałem radę.
Obrazek

W środku bardzo czysto i zadbanie, widać, że okolicznym ludziom zależy.
Obrazek

A to inna kapliczka, bardziej współczesna i bardziej też zaniedbana.
Obok rośnie stare, duże drzewo, które przechyliło całą kapliczkę.
Obrazek

Bardziej gramatycznie byłoby chyba odmienić GRABII od słowa grabie...
Mimo wszystko o takim cmentarzu jeszcze nie słyszałem.
Obrazek

Jestem już na Słowacji.
Obrazek

Widoki też pikne.
Obrazek

88tyś. na Jelonie.
Jest co świętować.
Obrazek

Koło tego miejsca przejeżdżałem wielokrotnie i jakoś nigdy nie zrobiłem fotki.
Pora to nadrobić.
Obrazek

Tutaj ewidentnie widać wyższość radzieckich czołgów nad niemieckimi.
Obrazek

Dojechałem do słowackiego zbiornika wodnego Velka Domaśa.
Obrazek

Jest nawet zapora.
Obrazek

Statki też są, tylko gdzie woda zniknęła?
Obrazek

Szukałem i znalazłem, woda znowu jest.
Obrazek

Trafiłem do Zielonej Laguny.
Obrazek

Podoba mi się tu, więc zostaję.
Obrazek

Kąpielówki są to trzeba przetestować.
Obrazek

Jelonek został na nasypie, bo zjechać nie wolno.
Obrazek

Woda Lucka dla Lucy...
Zaraz będzie zupka i kawusia.
Obrazek

Jednym słowem sielanka.
Obrazek

Sprzętu pływającego nie brakuje.
Obrazek

Jakaś straż wodna, czy co?
Obrazek

Ruska Vola.
Witajcie a zostaniecie obici, dalej jest pismo obrazkowe,
następnie zostaniecie porąbani siekierami i jak wam mało jeszcze pocięci piłą.
No i jak tu nie odwiedzić takiej gościnnej, słowackiej miejscowości.
Obrazek

Zaraz za Ruską Volą asfalt się totalnie skończył a według mojej mapy powinien nadal być.
Obrazek

Fajne mają tu strachy na wróble.
A może to tylko tyle z gościa zostało?
Obrazek

Ciąg dalszy z serii ciekawe miejscowości.
Obrazek

Dalej Jelonem nie wolno.
Resztę muszę z buta.
Obrazek

Doszedłem do ciekawej budowli.
Obrazek


Wygląda na to, że jestem na kozmodromie ? ? ?
Obrazek

Ledwo żyję, ale jestem nad Morskim Okiem.
Obrazek

Oczywiście jest to słowackie Morskie Oko.
Obrazek

Ludzi prawie nie ma. Jest tylko jedna parka słowackich motocyklistów.
Obrazek

Hmmm, trzeba chyba mieć rezerwację a ja nie mam...
Obrazek

W Morskim Oku rybek pod dostatkiem.
Obrazek

Może teraz będzie lepiej widać.
Obrazek

Na dole na parkingu są same motocykle i tylko jeden samochód.
Obrazek

Fajne tereny na piesze i rowerowe wędrówki.
Obrazek

Dzień się kończy, trzeba poszukać miejsca do spania.
Obrazek

Na horyzoncie pojawiło się znajome miejsce Zemplinska Śirava.
Dwa razy nie trzeba było mi powtarzać.
Obrazek

Mapka sytuacyjna.
Obrazek


Ostatnio edytowano sobota 27 sie 2016, 12:13 przez verdgar, łącznie edytowano 1 raz
// zamiana linku z gryzonia na obrazki


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: wtorek 30 sie 2016, 14:59 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek 06 wrz 2011, 10:47
Posty: 1691
Lokalizacja: KIELCE prawie
Płeć: Banita
Motocykl: były WSK-125, MZ-250, Jinlun 250-5, XVS-1100, GL-1500 i teraz nic
Dzień trzeci:

Rano budzę się na znajomym już kempingu o nazwie Bazen.
Obrazek

To chyba nawet ten sam katamaran co w zeszłym roku.
Obrazek

Poranek bardzo przyjemny w przyjemnych okolicznościach przyrody.
Obrazek

Kaczuszki sobie beztrosko pływają.
Obrazek

Mój namiot bez tropiku prezentuje się właśnie tak.
Obrazek

Kłódka mi pękła. Dobrze, że udało się ją jakoś otworzyć.
Obrazek

Takiego kampera w zeszłym roku to nie było.
Obrazek

Na basenie jeszcze pustki.
Obrazek

Ludzi na kempingu też jakby sporo mniej.
Obrazek

Katamaran rok temu silnika nie miał a teraz już ma.
Obrazek

Ciekawa konstrukcja.
Obrazek

Prawie jak w motocyklu.
Obrazek

Tylko, że zamiast kół jest śmigiełko.
Obrazek

Granica słowacko-ukraińska.
Jest mała kolejka.
Obrazek

Nie wiedziałem, że mogę być aż tak bogaty.
Obrazek

Nauczony doświadczeniem, od razu zabrałem się za upuszczanie powietrza z kół.
Obrazek

Ciśnieniomierz oczywiście ze sobą zabrałem, tylko dlaczego ten z prostą końcówką?
Taki mi nie podejdzie.
Obrazek

Tutaj tankowałem.
Obrazek

Obrazek na drzwiach do toalety.
Ciekawe co jest po drugiej stronie?
Obrazek

Jest nawet instrukcja obsługi.
Widać, że jestem w nieco innym kraju.
Obrazek

Wystarczy wezwać pracownika stacji i potnie mam papier na odpowiednie odcinki, oczywiście dostosowane do rozmiaru pupy.
Obrazek

Na Ukrainie zmiany zachodzą bardzo szybko. Nie tak dawno widywałem tu stare, rozlatujące się karetki a teraz same nówki.
Obrazek

Na małe zakupy zatrzymałem się u tej sympatycznej pani co w zeszłym roku.
Obrazek

Wtedy jednak nie wiedziałem, że można się tutaj również napić pysznego kwasu.
Teraz już wiem...
Obrazek

Nawet nie wiem co to za marka ciężarówki, ale robi wrażenie.
Obrazek

Skręciłem z drogi głównej na drogę T0720 w stronę Synewyru.
Asfalt jak widać od razu zmienił swoją postać.
Obrazek

Za to robi się coraz bardziej klimatycznie.
Obrazek

Pojawiają się też coraz większe górki.
Obrazek

Zaczyna mi się przypominać klimat drogi zakończonej leśną rzeką.
Obrazek

O takie miejsca mi właśnie chodziło.
Obrazek

Asfalt ciągle jest, ale zaczyna już mnie męczyć omijanie setek o ile nie tysięcy dziur.
Obrazek

Jednak czym trudniej tym ciekawiej.
Koniki pasące się na luzaka.
Obrazek

Zawsze mnie to zadziwia, że miejscowości skromne a co jakiś czas pojawia się lśniąca w słońcu, aż oczy trzeba przymykać, cerkiew.
Obrazek

Oooo to to, to musi nieźle dawać w palnik. Jazda takim czymś to musi być przeżycie.
Obrazek

Widać po śladach zużycia, że sielanki w lesie nie było.
Obrazek

Wioski się skończyły i pojawiła się kolejna niespodzianka.
Obrazek

Jakaś zona i najwyraźniej lepiej nie wchodzić. Wszędzie zasieki z drutu kolczastego.
Chyba chodzi im, żeby nie zbliżać się do tego zbiornika wodnego?
Obrazek

Jakaś budka strażnicza?
Obrazek

Jest nawet koło ratownicze.
Obrazek

Widoki miodzio.
Obrazek

Asfalt się wziął i skończył. Został tylko szuter.
Zaczynam mieć obawy, czy nie skończę jak rok temu?
Obrazek

Coś jednak jedzie i strasznie męczy się na podjeździe.
Skoro ciężarówki mogą to ja też.
Obrazek

Ostatnie spojrzenie na zaporę i jadę dalej.
Obrazek

Jest gorąco i snickersik zmienił stan skupienia.
Obrazek

Klimat jak w zeszłym roku.
Obrazek

Zbiornik jest całkiem spory, bo chwilę się jedzie wzdłuż jeziorka, ale ledwo coś widać zza drzew.
Obrazek

Dojechałem do początku spiętrzenia.
Jest pięknie.
Obrazek

Na drugim brzegu dostrzegłem ciężarówkę.
Obrazek

Albo piknik, albo po prostu mała przerwa w pracy.
Obrazek

Gdzie ja kurka wodna jestem?
Obrazek

W końcu dotarłem do granicy rezerwatu.
Obrazek

Pojawiła się jakaś wioska i wioskowe klimaty.
Obrazek

Ooo mostek z rur jak w zeszłym roku, tylko tu im kawałek rury brakło.
Obrazek

Są też bunkry
Obrazek

i zasieki.
Obrazek

Niezłego Gustlika tu mają, który wywija takie pręty wokół palca.
Obrazek

Dobre miejsce na odpoczynek i małe conieco.
Obrazek

Woda na kawusie się grzeje a zupka już dochodzi.
Mniam...
Obrazek

Jest jakaś większa wieś a za nią konkretne góry.
Obrazek

Jakieś połoniny.
Obrazek

Obok kolejna potężna góra z kolejnymi ciekawymi połoninami.
Obrazek

Bunkry były pozamykane, ale dziwnym zbiegiem okoliczności miałem możliwość wejścia do jednego.
Obrazek

Aluminiowe menażki.
W nich woda nabierała metalicznego smaku.
Obrazek

Całkiem dobre jeszcze granaty.
Obrazek

Wszystkiego można dotknąć, potrzymać, nie tak jak u nas, tylko zza szybki.
Obrazek

Okolica naprawdę malownicza.
Obrazek

Oczywiście standardowy sport na Zakarpaciu to skoki z mostu do rzeki.
Obrazek

Dojechałem w końcu do skrzyżowania ze słynną drogą T0728.
Na prawo jest do wsi Komsomolśk a na lewo do wsi Synewyr.
Obrazek

Czyli wychodzi na to, że jestem we wsi Kolociawa, czy inaczej Kolochava.
Jest nawet jakiś wóz pancerny ...
Obrazek

... i złoty Baca.
Obrazek

Oczywiście skręciłem na prawo na słynną drogę T0728 i nie wierzę własnym oczom.
Jest asfalt i nawet namalowana linia przerywana w osi jezdni.
Obrazek

Wieś duża, więc spory kawałek jechałem.
Gdy już myślałem, że pewnie zdążyli położyć asfalt do samego Konsomolska, asfalt się skończył.
Dalej został tylko szuter a potem las, stromizny i niewinna rzeczka.
Zawracam, drugi raz się nie dam tak wkopać.
Obrazek

Pa, pa Kolociawo, może kiedyś na innym motocyklu tu wrócę i wtedy pokonam całą T0728.
Obrazek

Jadę w stronę Synewyru i wygląda na to, że jadę w stronę cywilizacji, bo budynki rosną.
Obrazek

Zaschło w gardle to trzeba nawodnić.
Naprawdę dobry kwas tu mają.
Obrazek

Jelonek zrobił się za ciężki i zaczyna się zapadać na asfalcie.
Obrazek

Odbiłem w boczną drogę T0724 w kierunku jeziora.
Obrazek

Domek na kurzych stopach.
Obrazek

Pamiętacie rosyjską bajkę Wilk i Zająć ?
No to właśnie taki walcem drogowym wołk gonił zajca.
Obrazek

O tych niedźwiadkach opowiem w relacji.
Aż mi dreszcze przechodzą po plecach jak sobie przypomnę.
Obrazek

Knajpa obok Jeziora Synewyr.
Okazało się, że po uiszczeniu odpowiedniej opłaty można dojechać do jeziora na własnych kołach.
Obrazek

A i o to Jezioro Synewyr.
Obrazek

W sumie to rok czasu zajęło mi, by tu dojechać.
Obrazek

Można się nawet przepłynąć tratwą.
Obrazek

Ta pani mi też zrobiła zdjęcie.
A nawet więcej niż jedno.
Obrazek

Żeby nie było, że nie byłem.
Obrazek

No to teraz trochę sobie popływamy.
Obrazek

Widać mnie jak pływam?
No nie widać, bo właśnie zanurkowałem.
Obrazek

Jest sklepik i można stracić trochę kasy, jak ktoś ma za dużo.
Obrazek

Eeee a to tu pływać nie wolno?
i te raki z kieszeni też powyciągać muszę?
Obrazek

Słońce zachodzi i robi się nastrojowo.
Obrazek

Na jeziorku jest mała wysepka z flagą Ukrainy.
Obrazek

Jezioro można obejść dookoła i mi się to udało.
Obrazek

Jeden z dopływów zasilających jeziorko.
Obrazek

Tutaj podobno było jakieś muzeum przyrodnicze, ale ulewne deszcze go zniszczyły.
Obrazek

Jestem dokładnie po drugiej stronie jeziora.
Obrazek

Z tymi wyrzeźbionymi postaciami wiąże się jakaś wzruszająca historia, ale jeszcze jej do końca nie poznałem.
Obrazek

Na drzewach widać już linię od zachodzącego słońca a do tego drzewa symetrycznie odbiły się od tafli jeziora.
Bardzo mi się podoba to zdjęcie.
Obrazek

Te drzewa to musiały mieć z pięćset lat.
Obrazek

Podjazd do jeziorka jest dosyć stromy i wąski.
Obrazek

Dla Jelona to żaden problem, ale dwie osobówki przeciskają się na lusterka.
Obrazek

Leniwi zjechać mogą furmanką.
Obrazek

To był najdroższy kwas jaki piłem na Ukrainie.
Obrazek

Ale za to mogłem wypić zdrowie jeziora.
Obrazek

Na dole sianokosy w pełni.
Obrazek

Droga w pierwszej kolejności jest dla krów a potem dopiero dla całej reszty.
Obrazek

Jest nawet gar-kuchnia.
Obrazek

Czy to rakiety ziemia powietrze, czy tylko zasilanie gazem?
Po obu stronach samochodu było tak samo.
Obrazek

Przydomowy parking.
Obrazek

Pomału sobie wracam i chłonę okoliczny klimat.
Obrazek

Nie wiem, czy widać, ale na drugim brzegu jest siano pozawijane w prześcieradła.
Chłop brał to na plecy i przenosił na drugą stronę rzeki.
Obrazek

Dzisiaj śpię nad rzeczką.
Obrazek

Woda już się gotuje na herbatkę.
Obrazek

Dzisiaj śpię w towarzystwie ukraińskich motocyklistów.
Obrazek

Mapka sytuacyjna.
Obrazek


Ostatnio edytowano środa 31 sie 2016, 13:20 przez verdgar, łącznie edytowano 1 raz
// zamiana linku z gryzonia na obrazki


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: środa 07 wrz 2016, 14:03 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek 06 wrz 2011, 10:47
Posty: 1691
Lokalizacja: KIELCE prawie
Płeć: Banita
Motocykl: były WSK-125, MZ-250, Jinlun 250-5, XVS-1100, GL-1500 i teraz nic
No to kolejny, nudny dzień na Zakarpaciu :mrgreen:

Poranek nad rzeczką.
Obrazek

W nocy było wesoło. Wstałem jako pierwszy, reszta jeszcze śpi.
Obrazek

Mogę teraz spokojnie obejrzeć motocykle.
Obrazek

Ktoś tu ma twardy tyłek.
Obrazek

Jak widać pojazd był dostępny całą noc. Wystarczyło tylko przekręcić kluczyk.
Obrazek

Większość motocykli miała jakby nadwymiarowe opony
Obrazek

i mało który miał tablicę rejestracyjną.
Obrazek

Widać, że wczoraj nie próżnowali.
Obrazek

Cięższe sprzęty też były.
Obrazek

Chyba gruszkowe się ostało?
Obrazek

Nawet XJota została przerobiona na motocykl terenowy.
Obrazek

Tylne zawieszenie, chyba dopiero co testowane.
Obrazek

Opony w kostkę to podstawa.
Obrazek

Jak widać nieliczne motocykle rejestracje posiadały.
Obrazek

Ktoś to przetłumaczy?
Obrazek

Fajnie wmontowany reflektor.
Obrazek

Trafiła się nawet jedna armatura, ale już na normalnych oponkach.
Obrazek

Chińszczyzna oczywiście też była.
Obrazek

Tylna opona ledwo się mieści.
Obrazek

Zastanawiam się po co im aż tak szerokie opony terenowe?
Po bagnach jeżdżą czy co?
Obrazek

Na przodzie też wielki balon.
Obrazek

Jest nawet chłodnica oleju.
W ciężkim terenie na pewno się przydaje.
Obrazek

Ta tablica chyba już długo nie powisi
Obrazek

A to wisienka na torcie.
Obrazek

Podobno jest tu silnik 125cc i daje rade
Obrazek

Nawet po lesie i błocie, podobno.
Obrazek

Obrazek

Ciekawe zawieszenie.
Obrazek

Jest i drugi skuterek, który bywa tu i tam.
Obrazek

Naklejek zlotowych mu nie brakuje.
Obrazek

Obrazek

Karpaty znają jak własną kieszeń.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obozowisko budzi się do życia.
Kto wie gdzie jest Jelonek?
Obrazek

Z tej perspektywy go lepiej widać.
Obrazek

Pora się pożegnać.
Obrazek

Na tym wyjeździe odkryłem, że coś takiego jak ukraińscy motocykliści istnieje i są nawet ukraińskie motocyklistki.
Bardzo sympatyczne z resztą...
Obrazek

Ekipa jedzie do pobliskiej wioski coś zjeść na śniadanko a ja ruszam w przeciwnym kierunku.
Obrazek

Już wiem, że ten znak zapowiada, że będzie fajnie.
Obrazek

Dbają tu o oponki, wiedzą, że UV szkodzi.
W kilku miejscach widziałem ciężarówki z przykrytymi kołami.
Obrazek

W końcu znalazłem tablicę z nazwą Synewyr.
Obrazek

Podwozie Jelonka jak widać jest dobrze zakonserwowane smołą po wczorajszym śmiganiu.
Obrazek

Wydrapałem się na jakąś przełęcz i podziwiam widoki.
Obrazek

Na szczycie są dwie konkurencyjne kapliczki.
Obrazek

Niestety widok na zdjęciu nie oddaje rzeczywistości.
Obrazek

Na dole sianokosy w pełni.
Obrazek

Koń z furmanką na wzniesieniu nie daje już rady i ludzie pchają co sił.
Obrazek

No i weź tu człowieku się połap w tej cyrylicy.
Obrazek

Wjechałem na kolejną przełęcz o nazwie Wołowiec.
Obrazek

Chwila przerwy na kolejne podziwianie widoków.
Obrazek

Piknie Panocku piknie.
Obrazek

A na dole znowu praca przy sianie.
Obrazek

No to teraz gdzie?
A może, by tak w prawo?
Obrazek

Tak dużych lodów to jeszcze nie widziałem.
Chyba czekoladowe ...
Obrazek

Kolejne śmiganie po górach.
Może nie widać, ale w prawo jest serpentyna a potem droga leci w dół.
Obrazek

No i gdzie ja znowu się wpakowałem?
Obrazek

Chyba teraz w prawo?
Obrazek

Ooo tak jadę w stronę tamtych gór.
Obrazek

Czyżby pustaki z krowiego łajna?
Obrazek

Zatrzymałem się przy klimatycznych sklepie wiejskim, gdzie kupiłem pyszne ciasteczka.
Od sprzedawczyni dowiedziałem się, że źle jadę.
Obrazek

To chyba tu.
Nazwy podobne to człowiekowi może się pomylić w tej cyrylicy.
Obrazek

Te same góry, ale trochę od innej strony.
Obrazek

Wysoko w górze widać wioseczkę, ale nie dane mi będzie do niej dotrzeć.
Obrazek

Byłem blisko, ale postanowiłem skręcić na prawo.
Obrazek

Asfalt jest, jednak z każdym metrem robi się coraz ciekawiej.
Obrazek

No i asfalt się skończył a robi się coraz bardziej stromo.
Obrazek

Dreszczyk emocji jest.
Obrazek

Wprawdzie spadochronu nie mam, ale strzałka mnie skutecznie przekonała, żeby znowu odbić na prawo.
Obrazek

Chwila przerwy.
Silnik się mocno zagrzał a i mi ta chwila odsapu się przyda.
Obrazek

Eeeee...
Chyba przestanę już kupować snickersiki.
Obrazek

Jest pięknie, groźnie i tajemniczo.
Obrazek

Niespodziewanie minęła mnie ciężarówka z babami na pace.
Zwoziła kobiety z gór.
Obrazek

Tablicę z nazwą ostatniej miejscowości ledwo dostrzegłem w krzakach.
Lipowiec brzmi bardzo polsko.
Obrazek

Wsi jednak dalej nie widać a podjazd po tym szutrze jest niczego sobie.
Obrazek

Niespodziewanie pojawiły się płyty betonowe
Obrazek

i pierwsze domy we wsi.
Obrazek

Napływa coraz więcej chmur i to mnie trochę martwi.
Obrazek

Jakiś opuszczony bar, czy dom kultury?
Obrazek

Stare, wysłużone ciężarówki nadal dzielnie służą w tym ciężkim terenie.
Obrazek

Jest nawet jakaś mała cerkiew.
Obrazek

Płyty betonowe ciągną się przez całą wieś.
Obrazek

We wsi jest jeden sklep spożywczy.
Niestety kwasu nie mieli, ale za to orzeźwić się mogłem innym sposobem.
Obrazek

Jestem mocno spocony to odrobinę lokalnego lodu mi nie zaszkodzi.
Obrazek

Drzwiczki niczym na westernie a i zaplecze z ciekawą historią.
Obrazek

Jeszcze na chodzie, czy już nie?
Obrazek

Coś szybko biegnie w moją stronę, by mnie pożreć.
Obrazek

No i weź tu człowieku nie wyciągnij czegoś dobrego z plecaka.
Pies musiał być bardzo głodny, bo jadł zwykły chleb aż mu się uszy trzęsły.
Obrazek

Jest nawet sad.
Obrazek

BabaLuca bardzo lubi takie płotki, zatem o to płotek.
Obrazek

Grządki na zboczu góry, ale są.
Obrazek

Wioska została gdzieś w tyle a ja się wspinam coraz wyżej.
Obrazek

Płyty betonowe nadal są i to z dwóch pasów zrobiły się trzy.
Obrazek

Czasami były jakieś niedobory w płytach, ale Jelonek dzielnie dawał radę.
Obrazek

Ktoś tu sobie mieszka na środku drogi.
Obrazek

Dajesz Jelonek, dajesz ...
Obrazek

Widoki robią się bajeczne.
Obrazek

Karpaty są piękne.
Obrazek

Widać nawet Lipowiec.
Obrazek

Padłem z sił.
Pół godziny drzemki dobrze mi zrobi.
Obrazek

Obudziło mnie wycie ciężarówki.
Jedzie tam w dole (żółta strzałka) a wycie silnika i mostów niesie aż tutaj.
Obrazek

Ciężarówka wiezie na pace pełno rowerzystów i rowery, takie z grubymi oponami.
Szczęka mi opadła.
Obrazek

Jeszcze ostatnie spojrzenie i wspinam się dalej.
Obrazek

Miejscami była nawet całkiem fajna droga z tych płyt.
Obrazek

Są nawet serpentyny z płyt betonowych.
Tego jeszcze nie przerabiałem.
Obrazek

Jestem już bardzo wysoko, ale jeszcze nie na szczycie.
Obrazek

Wieża, chyba telefoniczna i jakieś ruiny czegoś.
Obrazek

W ciągu kilku minut pogoda nagle zaczęła się zmieniać. Niespodziewanie zza szczytu wyszły chmury i zaczęło solidnie wiać.
Obrazek

Zrobiłem fotkę Jelonkowi i dosłownie ...
Obrazek

... i dosłownie trzy minuty później zrobiłem drugą fotkę i zobaczcie jaka zmiana.
Obrazek

Wieżę telefoniczną już ledwo widać.
Obrazek

Momentalnie zrobiło się ciemno.
Ja się wystraszyłem, że zaraz będzie burza z piorunami.
Obrazek

Na szczęście burzy nie było, ale wszystko spowiła mgła a właściwie to zwykłe chmury.
Postanowiłem się wspiąć jeszcze wyżej.
Znowu natrafiłem na jakieś ruiny czegoś i nieprzebrane złoża Barszczu Sosnowskiego.
Obrazek

Jadę, ale nic nie widać, wszędzie mgła.
Obrazek

Płyty betonowe się skończyły a szczytu nie widać.
Obrazek

Znowu jakieś ruiny czegoś, niespodziewanie wyłaniają się ze mgły.
Obrazek

Znalazłem szczyt i zdobyłem, a właściwie to Jelon zdobył jak widać.
Obrazek

Jestem na szczycie Połoniny Równej. Wieje jakby się wściekło, mżawka, deszcz i przenikliwe zimno...
Obrazek

... a Jelon się gupio cieszy.
Obrazek

Badam w tej mgle okolicę z buta i znowu mi kopara opadła.
Obrazek

Co krok to z mgły wyłania się jakaś niespodzianka.
Obrazek

Jakieś bunkry czy coś?
Obrazek

Wchodzić do środka, czy może lepiej nie?
Obrazek

Głębokie dziury, biegnące gdzieś pod ziemię.
Obrazek

Ciary same chodzą po plecach.
Obrazek

Chodzę i ciągle coś odkrywam.
Czegoś tak dużego to się tutaj nie spodziewałem.
Obrazek

Tunel?
Obrazek

Co to tu wszystko robi?
Obrazek

Ostrożnie obchodzę ten betonowy klocek dookoła.
Obrazek

Co to kurka ma być?
Obrazek

Jakieś studnie, zapadliska.
Chyba się zgubiłem w tej mgle.
Gdzie jest Jelon?
W którą teraz stronę?
Obrazek

Znowu jakieś ruiny?
Obrazek

Czeluść to chyba właśnie tak wygląda.
Obrazek

A może bardziej tak?
Obrazek

Jest światełko w tunelu.
Wszyscy, zawsze mówią, żeby nie iść w stronę światła.
Nie mam innego wyjścia i idę w stronę światła.
Obrazek

No i gdzie ja znowu wlazłem?
Jezioro?
Tutaj?
Obrazek

Jest w końcu jakiś człowiek.
Bać się i uciekać, czy może zaprzyjaźnić?
Obrazek

Jakieś hangary czy co?
Obrazek

A w środku jednego z hangarów cieplutko, ognisko i pieczenie ziemniaków.
Jestem uratowany.
Obrazek

Uczta na całego i zostałem na nią zaproszony.
Obrazek

Po co te rury i dlaczego biegną pod ziemię?
Obrazek

Nigdzie dalej się dzisiaj nie wybieram. Strach jeździć w tej mgle i silnym wietrze.
Przeczekam tu do rana...
Obrazek

Mapka sytuacyjna.
Obrazek


Ostatnio edytowano środa 14 wrz 2016, 10:53 przez verdgar, łącznie edytowano 2 razy
// zamiana linku z gryzonia na obrazki


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: środa 14 wrz 2016, 13:43 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek 06 wrz 2011, 10:47
Posty: 1691
Lokalizacja: KIELCE prawie
Płeć: Banita
Motocykl: były WSK-125, MZ-250, Jinlun 250-5, XVS-1100, GL-1500 i teraz nic
Dzieki za szybką wizualizację :)


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: piątek 16 wrz 2016, 12:07 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek 06 wrz 2011, 10:47
Posty: 1691
Lokalizacja: KIELCE prawie
Płeć: Banita
Motocykl: były WSK-125, MZ-250, Jinlun 250-5, XVS-1100, GL-1500 i teraz nic
Dzień piąty, ostatni.

Noc jakoś przeżyłem, ale było zimno, wilgotno i wietrznie.
Obrazek

Idę sprawdzić, czy moi nowi znajomi też noc przeżyli i nie wierzę własnym oczom.
Z mgły wyłonił mi się Ford Escort.
Obrazek

Czego jak czego, ale Escorta to się tu nie spodziewałem. Prędzej jakiejś uterenowioneł Łady. Sam posiadam podobnego i wiem, że ma dosyć niskie zawieszenie i w terenie Escortem nie poszalejesz.
Obrazek

Mieszkańcy tego Escorta jakoś noc przeżyli, ale rano szczękali zębami.
Kierowca twierdził, że podwyższył zawieszenie w tym samochodzie o jakieś 10cm.
Jak widać po zderzaku to nadal mało.
Obrazek

Tym sprzętem zbierają jagody. Taki mieli plan, że od samego rana zabiorą się za zbieranie, ale pogoda popsuła wszystko i postanowili wracać.
Obrazek

Jak widać po Jelonie wieje okrutnie a przecież jestem schowany w zagłębieniu.
Na szczycie to dopiero daje popalić.
Obrazek

Człowiek zziębnięty to gorąca zupka postawi na nogi.
Niestety zupka nie wytrzymała trudów podróży.
Na szczęście miałem jeszcze jedną w zapasie.
Obrazek

Zupka już dochodzi i woda na kawusie też.
Może, by tak trochę tego zielonego pięciopalczastego dodać do zupki?
Zawsze to jakieś dodatkowe witaminki...
Obrazek

Rozgrzałem się to idę ponownie zdobywać szczyt.
Miało się wypogodzić a tu mgła jest jeszcze większa niż wczoraj.
Jeziorko ledwo widać.
Obrazek

Od BabyLucy pożyczyłem telefon z GPS-em to sprawdzę gdzie jestem.
Obrazek

Jak widać, jestem całkiem blisko Polski.
Obrazek

Całkiem wysoko 1519 metrów nad poziomem morza.
Obrazek

Pora wracać.
Obrazek

Droga gdzieś tam sobie biegnie w dole.
Obrazek

Czym niżej, tym mgła robi się rzadsza.
Obrazek

Wiatr też zaczyna słabnąć
Obrazek

Nawet miejscami pojawiają się jakieś widoczki.
Obrazek

Coś żółtego na horyzoncie?
Obrazek

To Tavria.
Obrazek

W końcu mogłem namierzyć krzaki z borówkami czy też jagodami.
Obrazek

Krzaki solidnie już ogołocone, ale coś tam jeszcze się znajdzie dla głodomora.
Obrazek

Mniam ...
Obrazek

Po fioletowym języku można poznać kto podjada.
Obrazek

Na betonowych płytach nieustannie trzeba uważać, bo niespodziewanie można nadziać koło na wystającego co jakiś czas pręta.
Obrazek

W końcu zaczyna coś być widać.
Obrazek

Bezkresna przestrzeń, tylko te góry wszystko zasłaniają.
Obrazek

I serpentynkami w dół.
Obrazek

Jestem gdzieś w połowie góry i już świeci słoneczko i jest cieplutko a na wierzchołku widać tylko taką białą, puchatą czapę.
W życiu bym nie pomyślał, że na szczycie przy tak niewinnej chmurce, może być taka zadyma.
Obrazek

A tu żadnego wiatru, cisza i spokój.
Obrazek

Owieczki się pasą.
Obrazek

Pojazdów gąsienicowych też nie brakuje.
Obrazek

Dzisiaj niedziela to idę sprawdzić, czy są jakieś msze.
Obrazek

Cerkiewka chyba odremontowana w 2000 roku i żywego ducha nie oświadczysz.
Obrazek

Wszystko pozamykane, ale za to ciekawe obrazy są.
Obrazek

Obrazek

Betonowe płyty się skończyły, teraz będzie trochę szutru.
Obrazek

Jestem już na samym dole.
Krowy na środku drogi to normalny tutaj widok.
Obrazek

No i wdepnąłem...
Obrazek

Niezła wichura musiała być, że takie drzewa w połowie połamało.
Obrazek

Sam nie wiem co o tym myśleć.
Obrazek

Zakarpacki domek.
Obrazek

Jak na razie to czym większa speluna, tym lepszy kwas.
Obrazek

Typowa zakarpacka wioseczka przy głównej trasie.
Obrazek

Ciekawy schowek na piwo.
Obrazek

Na Ukrainie pomału, ale jednak turystyka się rozwija w dobrym kierunku.
Obrazek

O jest znak, czyli będzie fajnie.
Obrazek

No i widoczki znowu robią się coraz fajniejsze.
Obrazek

Nic tylko podziwiać.
Obrazek

Chyba chodzi o to, że wjeżdżam w okręg Lwowski?
Obrazek

Na szczycie Przełęczy Użockiej.
Obrazek

Zasieki i panowie uzbrojeni w broń długą?
Przetrzepali i puścili wolno.
Obrazek

Teraz mnie czeka piętnaście kilometrów takiej zdradliwej drogi.
Sfrezowany asfalt i na tym żwirek.
Obrazek

Niby można przycisnąć.
Obrazek

Ale jak człowiekiem rzuci niespodziewanie to od razu nabiera się respektu.
Jak w końcu położą tutaj nowy asfalt to będzie to super motocyklowa droga.
Obrazek

Widoki nadal piękne.
Obrazek

Jadę wzdłuż granicy, czyli widać nasze piękne polskie góry.
Obrazek

Zapora, most i tunel w jednym.
Obrazek

Pogoda i ciekawe widoki cały czas dopisują.
Obrazek

Właśnie Jelonkowi wyskoczyło osiemdziesiąt osiem tysięcy, osiemset osiemdziesiąt osiem kilometrów i osiemset osiemdziesiąt osiem metrów i osiemset osiemdziesiąt osiem milimetrów, oraz osiemset osiemdziesiąt osiem tysięcznym milimetra.
Obrazek

Ach te Ukraińskie drogi.
Potrafią nieźle dać w kość.
Obrazek

Sam zrobiłem.
Obrazek

5 kilometrów na godzinę to rozumiem, żeby nie palić to też rozumiem, ale te 15m w dymie to nie rozumiem?
Obrazek

Zajezdnia autobusów tuż przy granicy.
Obrazek

Coś bym jeszcze zjadł dobrego...
Obrazek

W końcu dorwałem się do prawdziwego ukraińskiego barszczu.
Był pyszny.
Obrazek

Na granicy masakryczne kolejki.
Obrazek

Nawet Jelon musiał chwilami czekać.
Obrazek

Nareszcie jestem na łonie Ojczyzny.
Obrazek

Znajome nazwy miejscowości.
Jak miło ...
Obrazek

Na pierwszej stacji benzynowej uzupełniłem ciśnienie w kołach.
W przedniej oponie było tylko tyle. Chyba ją przebiłem?
Obrazek

Tylna opona, na której mi najmniej zależy trzyma się bez zarzutu.
Obrazek

Most w Przemyślu.
Obrazek

Jak zawsze przychodzi czas na małą głupawkę.
Luca debeściak.
Obrazek

A to Jelon debeściak.
Obrazek

W stronę zachodzącego słońca.
Obrazek

Po ukraińskich drogach to nasza A4 naprawdę robi wrażenie.
Obrazek

No i nie dogoniłem słońca.
Obrazek

Miałem już tego nie robić, ale dałem Wróblenowi ostatnią szansę i było smacznie.
Obrazek

No i znowu wylądowałem w Pacanowie ? ? ?
Obrazek

To już jest koniec.
Dzisiaj machnąłem 547km a na całej wyprawie przewinęło się przez koła 1676km.
Obrazek

Została tylko ukraińska smoła na podwoziu i na tablicy rejestracyjnej.
Obrazek

Pęknięty reflektor w dwóch miejscach.
Nie wiem, czy od drgań, czy po prostu dostał kamieniem?
Obrazek

I rozwalony zawias w prawym kufrze.
Obrazek

Mapka z dnia.
Obrazek


Ostatnio edytowano piątek 16 wrz 2016, 19:31 przez verdgar, łącznie edytowano 1 raz
// zamiana linku z gryzonia na obrazki


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

cron


POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL